Smakosze.pl Dieta To, co lekarz mówi o rybach, zmienia wszystko. Szkoda, że nie wiedziałem tego wcześniej
Canva

To, co lekarz mówi o rybach, zmienia wszystko. Szkoda, że nie wiedziałem tego wcześniej

5 stycznia 2024
Autor tekstu: Łukasz Modelski

„Zdrów jak ryba” – może przekonanie o cudownych właściwościach ryb bierze się z niezrozumienie tego porzekadła? To, co lekarz mówi na ich temat, bardzo wiele zmienia. Ryby, które jemy, zazwyczaj są… niezdrowie. Można jedna to zmienić.

Tradycyjne przekonanie

Od dziecka uczy się nas, że ryby są źródłem drogocennych substancji mineralnych. Że zawierają potas, selen, jod, magnez, cynk, fluor, żelazo, wapń oraz witaminy z grup A, B, D i E. Za przykład stawia się objadających się rybami mieszkańców Japonii czy Sardynii, wskazując na ich długowieczność i dobrą kondycję do późnego wieku.

To wszystko prawda. Jednak – jedynie w idealnym świecie. W współczesnej Europie dieta oparta na rybach, to więcej szkód niż pożytku – przekonuje dr Michał Mularczyk, internista i kardiolog, który w dodatku jest dietetykiem. Przeczytaj, o czym mówi lekarz i obejrzyj film, w którym wyjaśnia swoje stanowisko.

Doktor Mularczyk.jpg
Dr Mularczyk



Wrzucam liście do tej mieszanki i gotuję przez kilka minut. Przy tym syrop z cebuli może się schować
Czy warto dopłacać do jajek od „szczęśliwych kur"? Zdanie specjalisty może zaskoczyć

Co sprawia, że ryby szkodzą?

Wszyscy słyszeliśmy o skandalicznych warunkach hodowli pangi, tilapii czy ryby maślanej. Nikt, komu zależy na zdrowiu, nie powinien jeść tych ryb. Chyba, że mamy pewność, że pochodzą one z dzikich wód, nie z toksycznej hodowli. To samo dotyczy łososia. Nie na darmo nazywa się go „wodnym kurczakiem” – masowo hodowany łosoś jest tak samo ściśnięty, zestresowany a przede wszystkim – równie źle karmiony, jak kurczaki z przemysłowej hodowli. Wiadomo, że jemy jedynie z łososia z certyfikatem, albo żyjącego dziko.

Tego wszystkiego zdążyliśmy się nauczyć w ciągu ostatniej dekady. Jednak czy szkodliwe są wszystkie ryby? Skąd pomysł, żeby ich unikać? Doktor Michał Mularczyk wyjaśnia. Na końcu tego artykułu znajdziesz film, w którym lekarz tłumaczy, jak się zabezpieczać przed niepożądanymi skutkami jedzenia ryb.

Projekt bez nazwy(2).jpg
Canva

Jak zjeść zdrową rybę?

Ryby żyjące dziko lub pochodzące z certyfikowanych hodowli, same w sobie nie są szkodliwe. To prawda, że zawierają substancje odżywcze i witaminy. Jednak to człowiek jednak sprawia, że ryby zwyczajnie szkodzą.

Po pierwsze – jak w przypadku pangi, tilapii, łososia czy ryby maślanej – środowisko, w którym żyje ryba, ma decydujące znaczenie dla tego czy można ją jeść, czy nie. Wiadomo, że morza i oceany bywają skażone, że  w rybach bałtyckich znajduje się rtęć i ołów. Nawet, jeśli żyją dziko. Czy istnieje sposób, żeby, jedząc ryby, nie narażać się na fatalne skutki przyswajania metali ciężkich? Owszem, to możliwe.

Po drugie – przyrządzając rybę pozbawiamy ją większości pożądanych cech. Eliminujemy jej zbawienne, prozdrowotne cechy. Co więcej – kiedy przyrządzamy rybę tradycyjnie, narażamy się na niebezpieczeństwo. Trzeba wiedzieć, jak przygotować rybę, by była nieszkodliwa a nawet istotnie oddziaływał korzystnie na nasze zdrowie. Kilka sposobów na to jak przyrządzać rybę smacznie i zdrowo znajdziesz w filmiku na końcu tego artykułu.

Projekt bez nazwy(3).jpg
Canva



FIlm ten wszystko Wam opowie

Jeśli obawiamy się metali ciężkich, trzeba rybę „zagryźć” suplementem. Wystarczy selen – główny antagonista rtęci. Ryba plus tabletka i już nie musimy się bać. Rtęć zostaje zneutralizowana.

Po drugie – temperatura. Mimo, że uwielbiamy pieczone ryby, mimo, że jesteśmy przyzwyczajeni do smażonych – t ylko gotowanie sprawia, że ryby zachowują swój zbawiennych dla naszych organizmów charakter. Gotowanie oznacza również brak kontaktu z podgrzewanymi olejami, które mogą nam bardzo zaszkodzić.

Gotowana ryba to nie to samo, co pieczona? Oczywiście. Smakuje inaczej. Jednak i na to znajdzie się rada. Ugotowaną rybę można na moment wrzucić na patelnię, by przyrumienić ją z wierzchu i dodać chrupkości. Jak? Lekarz-dietetyk wyjaśnia na filmie poniżej.

Smażę je w każdy piątek z ziemniaków z poprzedniego dnia. Do środka daję farsz, który zachwyca domowników
Ten obiad robię, gdy nie mam czasu na gotowanie. Wystarczy 30 minut, jedna patelnia i kilka składników
Obserwuj nas w
autor
Łukasz Modelski

Historyk sztuki, historyk kuchni, dziennikarz i redaktor wielu mediów w Polsce. Autor książek o historii kuchni i książek kucharskich. W radiowej Dwójce od kilkunastu lat prowadzi kultową „Drogę przez mąkę”, w TVP Historia –
cykl „W kotle historii”. Gotuje codziennie.

Chcesz się ze mną skontaktować? Napisz adresowaną do mnie wiadomość na mail: jakub.kossakowski@smakosze.pl
przepisy porady dieta Show-biznes od kuchni produkty kuchnia smakoszy quizy