Wskazał najgorszy produkt z Biedronki. Więcej mięsa jest w karmie dla psa
Dietetyk Michał Wrzosek niestrudzenie patroluje polskie sklepy w poszukiwaniu rzeczy, które można polecić do jedzenia. Przy okazji powstaje też często czarna lista. Tym razem za niektóre produkty oberwało się Biedronce.
Najgorsze produkty z Biedronki
Michał Wrzosek to dietetyk, który wiedzę o dobrym żywieniu popularyzuje w mediach społecznościowych. Na samym Youtubie obserwuje go już ponad 600 tysięcy osób. Miały one okazję poznać fachową opinię na temat niektórych produktów z półki jednego z najpopularniejszych dyskontów w kraju.
Oczywiście, że da się tu wybrać zdrowe produkty, żeby zdrowo żyć i schudnąć. Ale są tu też takie, których warto unikać. I naprawdę, czytając składy i wartości odżywcze niektórych z nich dosłownie się przeraziłem – podsumował.
Czego nie kupować w Biedronce
Jakim produktom z Biedronki oberwało się od dietetyka? Zaczął od przyprawy rosołowej Doprawka, która zachęca do zakupu zdjęciem warzyw. Jednak warzyw tych jest w niej 15 proc., a, jak wynika z drobnego druczku na odwrocie opakowania, aż 70 proc. stanowi sól .
Zajrzał też do składu tzw. zupki chińskiej zalewanej w kubku . Okazało się, że składa się ona niemal wyłącznie z makaronu, który sam w sobie zawiera olej palmowy, a całości doprawia tłuszcz kurzy. Tymczasem sałatka z surimi okazała się mieć 13 linijek składu, w tym rozmaite konserwanty.
Produkty nie dla ludzi. Więcej mięsa jest w karmie dla psa
I najgorsze – parówki. Ja naprawdę nie dopuściłbym tego do sprzedaży dla ludzi. Tylko 35 proc. mięsa i to jest do tego mięso oddzielane mechanicznie. A na drugim miejscu – skórki z kurczaka – wyliczał Wrzosek.
Najlepiej jednak Wrzosek podsumował pasztet. Przyznał, że co do zasady nie ma dużych oczekiwań po produkcie z tej kategorii, „ale ten to jest przegięcie”. Pasztet, o którym mówił, ma w składzie w pierwszej kolejności wodę, 17 proc. mięsa oddzielonego mechanicznie i tłuszcz wieprzowy.
Woda jest w porządku, ale nie powinna być na pierwszym miejscu w składzie pasztetu. Ani jakiegokolwiek produktu mięsnego. I teraz coś, co będzie mocne. Ta karma dla psa ma więcej mięsa niż ten pasztet – podsumował, pokazując oba produkty.
Wrzosek często pokazuje marki rzeczy, o których mówi, ale nie robi tego zawsze. Powinniśmy przecież sami dla dobra naszej diety czytać składy tego, co kupujemy . W końcu, jak dietetyk sam przyznaje, w Biedronce i innych dyskontach da się znaleźć naprawdę dobre produkty.
Wypróbuj też przepisy na chleb z trzech składników i pyszną szarlotkę .
Źródło: YouTube/Michał Wrzosek