Poszedł na jarmark bożonarodzeniowy i zamówił pierogi. „Zapchajdziura" to najmilsze, co o nich powiedział

Jarmarki bożonarodzeniowe wciąż są popularne

Przed świętami wiele osób skuszonych panującą wokół świąteczną atmosferą i miłymi wspomnieniami związanymi z jedzeniem tradycyjnych smakołyków, decyduje się na skosztowanie dań na jarmarku bożonarodzeniowym.
Popularność takich miejsc zdaje się nie słabnąć nawet pomimo rosnących cen.

Czy w parze z kosztami posiłku idzie także ich jakość? Słynący z testów kulinarnych YouTuber KSIĄŻULO sprawdził, jak w tym roku pod tym kątem wypada jarmark bożonarodzeniowy w Gdańsku. O pierogach niestety nie mógł powiedzieć wiele do dobrego.

Pierogi świąteczne nie były zbyt smaczne

YouTuber dość długo czekał na swoje zamówienie. Zdecydował się na świąteczny klasyk, czyli pierogi z kapustą i grzybami. Początkowo wszystko wyglądało w porządku:

To, co mnie bardzo cieszy? Cebulka tutaj jest. Uwielbiam cebulkę do pierogów. No co najmniej +2 do oceny. Cebulka jest bardzo istotna

-słyszymy na nagraniu i widzimy nadzieję na smaczny posiłek w świątecznym klimacie.

Na wyglądzie dobre cechy wyrobu jednak się niestety skończyły. Próbując dania, twórca odkrył, że pierogi zostały kiepsko odgrzane:

Zimne. Gorący tutaj jest ten płyn. Nie wiem, co to jest. [...] Nie wiem, czy one z wody tak nie zostały odsączone, czy tu po prostu pani nalała trochę wody, żeby się to wydawało cięższe?

-relacjonuje KSIĄŻULO.

Opowiadając, pokazywał zawartość miski i można było dostrzec, że rzeczywiście niekoniecznie sama okrasa pokrywała danie. A jak smakowało danie z jarmarku bożonarodzeniowego?

Nie czuję grzybów w tych pierogach. Ja nie lubię, jak pieróg jest przegotowany. Jestem fanem pierogów podsmażanych raczej. Za miękkie [...] to się rozpuszcza całe

-zapada werdykt.

Po chwili słyszymy jeszcze długi opis wrażeń na temat tego, czym smakuje nadzienie i streścić można go w jednym słowie - vegeta. Cena dania niestety przelała czarę goryczy.

Ile kosztowały pierogi na jarmarku bożonarodzeniowym?

Choć na danie składało się aż 10 sztuk rarytasu i okrasa, cena wciąż powala — KSIĄŻULO zapłacił aż 32 złote. Biorąc pod uwagę fakt, że wyrób był zarówno droższy niż marketowe odpowiedniki i w porównaniu do niektórych z nich znacznie mniej smaczny, nie można się dziwić, że był rozczarowany.

Pierogi miały dziwny, chemiczny posmak . Takie samo wrażenie odniósł kompan YouTubera. Jakość sklepowa, a cena restauracyjna. To nie był udany zakup na jarmarku bożonarodzeniowym . Danie określone zostało, jako „ zapchajdziura ".

Dobre pierogi zawsze można zrobić w domu. Na naszej stronie znajdziecie m.in. przepis na danie w wersji z kapustą i grzybami . Być może zainteresują was też słodkie pierogi z makiem .

Źródło: YT/KSIĄŻULO