Morska drożyzna także na Mazurach?
Ostatnie doniesienia o drożyźnie w nadmorskich restauracjach wywołują spory niepokój u smakoszy. Niektórzy postanowili spędzić wolne dni na Mazurach. Pewien mężczyzna nie mógł uwierzyć własnym oczom, kiedy spojrzał na paragon. Okazało się, że ryba, frytki i surówka kosztowały go tylko 38 złotych.
Dla znacznej części miłośników kulinariów ryba nad morzem jest jednym z punktów obowiązkowych. Niestety ceny takich frykasów pozostawiają wiele do życzenia. Czy sytuacja na Mazurach jest lepsza?
Mężczyzna nie spodziewał się, że ryba i frytki będą tyle kosztowały
Nie da się kryć, że ceny w restauracjach ulokowanych nad morzem potrafią przyprawić o szybsze bicie serca. Już wcześniej wspominaliśmy o tym, że za rybę można tam zapłacić prawdziwą fortunę .
Niektórzy smakosze, chcąc ograniczyć swoje wydatki, decydują się na wyprawę w inne rejony Polski. Skoro nasze morze wiąże się ze sporymi kosztami, to może Mazury wypadają korzystniej cenowo? Postanowił przekonać się o tym pewien mężczyzna .
Mazury z pewnością nie są tak bardzo popularne wśród turystów, jak nadmorskie miejscowości. Pan Mariusz wybrał się do tawerny ulokowanej nieopodal jeziora Mamry . Zamówił tam trzy dania obiadowe i piwo.
Mało kto spodziewałby się, że za tyle jedzenia rachunek będzie opiewał na kwotę 86 złotych . Trzeba przyznać, że ceny prezentują się o wiele korzystniej w porównaniu do tych, które można zastać nad polskim morzem.
(Canva / travellinglight)
Ile pieniędzy pan Mariusz musiał zapłacić za poszczególne dania?
Najtańszą z pozycji zamówionych przez mężczyznę były placki ziemniaczane. Za danie pan Mariusz zapłacił zaledwie 18 złotych . Na drugim miejscu znalazły się pierogi ruskie. Specjał kosztował mężczyznę 23 złote.
Nie powinno być dla nikogo zaskoczeniem, że najdroższa w całym zestawieniu była ryba z frytkami i surówką. Smakołyk wyceniono na 38 złotych. W skład zestawu wchodziło 300 g przepysznego sandacza .
Nawet piwo kosztowało mniej niż w nadmorskich restauracjach. W lokalu znajdującym się na Mazurach pan Mariusz musiał za nie zapłacić zaledwie 7 złotych . Trzeba przyznać, że takie ceny mogą być sporą pokusą dla smakoszy.
Mężczyzna podzielił się swoim odkryciem z portalem Onet. Nadmienił przy okazji, że ceny w porównaniu do poprzednich lat nie poszły znacząco w górę i utrzymują się raczej na stałym poziomie. Wielbiciele ryb powinni wypróbować przepis na specjał w puszystym cieście .
Artykuły polecane przez Redakcję Smakoszy:
Źródło: Onet