Tu dostaniesz czereśnie w śmiesznie niskiej cenie. Jest jeden warunek
Ceny czereśni są na razie wyjątkowo wysokie. Jednak istnieją takie miejsce w Polsce, gdzie za kilogram tych lubianych owoców zapłacimy bardzo mało. Należy spełnić warunek, który dla wielu osób jest bardzo atrakcyjny.
Czereśnie drogie jak nigdy
Czereśnie kosztują krocie, a powodem jest to, że tych owoców jest mało. Zaszkodziły im kwietniowe przymrozki . W hurcie owoce kosztują od 15 do 95 złotych. Natomiast za kilogram czereśni na bazarach i w warzywniakach trzeba zapłacić nawet 100 złotych .
Często owoce pochodzą z Grecji i Hiszpanii. Pora na polskie czereśnie przyjdzie niebawem. Wówczas ceny tych pysznych owoców spadną. Jednak są już miejsca na mapie Polski, gdzie czereśnie kosztują bardzo mało. Tam nie wydamy na nie kroci, ale musimy spełnić jeden warunek.
Samozbiory atrakcją dla mieszczuchów
Hitem stały się samozbiory na polach i w sadach. Polacy chętnie wybierają się w takie miejsca. Własnymi rękoma zbierają czereśnie, truskawki i borówki . Kontakt z naturą, trochę pracy fizycznej i atrakcyjne ceny , to atuty takich miejsc. Czereśnie na samozbiorach kupimy kilkakrotnie taniej niż na bazarach i w warzywniakach.
Na polach i w sadach nie ma też limitów. Bierze się tyle owoców , ile się chce. Jest jeden warunek. Trzeba wziąć drabinę, wejść po niej i nazrywać czereśni . To też jest wyzwaniem, ale i atrakcją. Dziennik Fakt przyjrzał się tegorocznym ofertom samozbiorów. Gdzie warto się wybrać? Fakt zwrócił uwagę na takie ogłoszenie:
Zapraszam do zbierania sobie czereśni. Drzewa stare, wysokie. Drabina dostępna na miejscu
Jedź na samozbiory czereśni
Jak się okazuje, właścicielka sadu z Małopolski zapewnia klientom parking i toaletę. Znajdzie się też miejsce, żeby zjeść posiłek. Za kilogram czereśni zapłacimy 7 zł. Cena jest nawet do negocjacji. Natomiast w powiecie grójeckim za czereśnie zapłacimy już drożej niż w Małopolsce. Kilogram owoców kosztuje 15 zł .
Sad od Warszawy oddalony jest o 35 minut drogi samochodem. Właściciel sadu przygotował też atrakcje. W ogłoszeniu, na które powołuje się Fakt, napisał:
Do dyspozycji 11 hektarów zielonego n wszelką aktywność z dzieciakami i zwierzętami. Po uzgodnieniu można odpalić ognisko, czy nawet urządzić biwak. Wszelkie inicjatywy do realizacji.
Sadownik zapewnił też, że po 29 maja dojrzeją też kolejne owoce . Będzie co zbierać, a innych atrakcji też nie zabraknie. Pisaliśmy o tym, jak przyrządzić kurczaka duszonego w pysznym sosie. Radziliśmy, jakie błędu nie popełniać podczas robienia ogórków małosolnych.
Źródło: fakt.pl