Pojawił się pomysł na podatek od mięsa
Mięso z pewnością nie należy do najzdrowszych produktów spożywczych. Znajduje się ono niemal na samym końcu piramidy żywienia. Chów przemysłowy odbija się również negatywnie na środowisku. Jednak mało kto spodziewałby się, że pojawi się pomysł na jego dodatkowe opodatkowanie.
Mięso ma swoje ciemne strony
Coraz więcej osób decyduje się na ograniczenie wyrobów mięsnych w swojej codziennej diecie. Nie bez powodu w sklepach możemy natknąć się na roślinne alternatywy. Nawet Bill Gates zachęca bogatsze kraje do przejścia na zamienniki mięsa .
Badania potwierdzają, że przetworzone mięso jest rakotwórcze w podobnym stopniu co papierosy i azbest. Ponadto produkty odzwierzęce wpływają na wzrost poziomu złego cholesterolu. Nadużywanie mięsa w diecie może przyczyniać się do chorób serca, cukrzycy oraz nowotworów .
Uniwersytecie Oksfordzkim przeprowadził badanie, z którego wynika, że jeśli mieszkańcy Stanów jednoczonych przeszliby na dietę wegańską, to do 2050 roku oszczędzono by aż 40 miliardów dolarów na szkodach środowiskowych i 250 miliardów na opiekę zdrowotną . Takie wyniki dają do myślenia.
Kontrowersyjny podatek
Europosłanka Sylwia Spurek na swoim Twitterze opublikowała wpis, w którym proponuje obarczenie mięsa podatkiem. Wielu smakoszy może być nim oburzonych, jednak kontrowersyjny pomysł ma pewne zalety .
(Canva.com / robynmac)
To, co jemy, nie jest prywatną sprawą! Papierosy, alkohol i benzyna są opodatkowane akcyzą. Teraz czas na podatek od mięsa, który pokryje koszty leczenia chorób spowodowanych spożywaniem mięsa i mleka oraz koszty szkód środowiskowych — napisała dr Sylwia Spurek na Twitterze.
Bez wątpienia Polacy często sięgają po wyroby mięsne. Wzrost cen mógłby wpłynąć na ograniczenie spożycia produktów odzwierzęcych . Tym samym zmniejszyłoby się ryzyko chorób, które spowodowane są jedzeniem mięsa. Jednak zdrowie nie jest jedynym atutem tego pomysłu.
Jakie plusy miałby podatek od mięsa?
Mniejsze zapotrzebowanie na mięso z pewnością wpłynęłoby na bardziej humanitarne warunki chowu. Przełożyłoby się to na zmniejszenie cierpienia zwierząt. Aktualnie często są one trzymane w ścisku, który uniemożliwia normalne funkcjonowanie i przyczynia się do ogromnego stresu . Rzecz jasna odbija się to na jakości mięsa.
Hodowla zwierząt generuje niemal 15% gazów cieplarnianych w ciągu roku. W dobie widma wyniszczenia naszej planety zrezygnowanie z mięsa jest jedną z istotniejszych kwestii. Ewentualny podatek mógłby pomóc również w tej kwestii. Bezmięsna kuchnia nie musi być nudna. Dobrym przykładem są placki z kiszonej kapusty .
Artykuły polecane przez Redakcję Smakoszy:
Źródło: F5; Ten Poznań; Twitter / @SylwiaSpurek