Ulubione mięso Polaków tanieje w szalonym tempie. Wszyscy przecierają oczy ze zdumienia
Pomimo panującej drożyzny, jedno z mięs, po które chętnie sięgają Polacy, staniało. Produkt miał osiągnąć cenę sprzed trzech lat, a to zaskakujący ewenement. Nie wszystkim takim stan rzeczy się jednak podoba.
To mięso kosztuje mniej
W 2025 roku schab kosztuje tyle samo co w 2022 roku. Za kilogram tego mięsa w dyskoncie należy zapłacić już tylko około 15 złotych. Niskie ceny są wywołane sytuacją u naszych zachodnich sąsiadów. W Niemczech ceny schabu spadły aż o 10 procent i jest to spowodowane spadkiem notowań na giełdzie.
Gazeta Fakt poprosiła o komentarz w tej sprawie byłego Wicepremiera Janusza Piechocińskiego.
To, co dzieje się w chlewniach zachodniego sąsiada, odbija się na polskich rolnikach – zwracał uwagę Piechociński.
Według eksperta sytuacja może być jeszcze gorsza, bo ceny tego mięsa mogą być jeszcze niższe. Dla jednych jest to dobra wiadomość, ale patrząc z szerszej perspektywy, taki spadek cen nie jest wskazany.
Ma więcej wapnia niż mleko. Każdy powinien mieć w kuchni „złoto inków”Polityk niezadowolony
Piechociński upatruje w spadku cen katastrofę dla rolników. Twierdzi, że może to negatywnie wpłynąć na ten rodzaj przemysłu w naszym kraju. Jeżeli taka sytuacja będzie utrzymywać się przez długi czas, może przyczynić się do tego, że dla polskich rolników hodowla świń przestanie być opłacalna.
Ceny w skupie są dramatycznie niskie i nie widać perspektyw na lepsze – mówił w rozmowie z Faktem Piechociński.
Dalsza część tekstu pod filmem.
Polityk zauważa także do niskich cen, przyczyniają się wielkie sieci sklepów, które walcząc o klientów, sprzedają mięso w niższych cenach.
Sklepy ścigają się na akcje propagandowe typu: kupisz tyle porcji, zapłacisz taką cenę. Dobrze wiedzą, że schab przysiąga biedniejsze, emeryckie gospodarstwa domowe. […] Towary leżące w chłodni dłużej też mogą być wypchnięte w niskich cenach – zauważa były wicepremier.
Nista
Przy okazji drastycznego spadku cen schabu warto wspomnieć również o niestabilnej sytuacji w niemieckich hodowlach. Nasi sąsiedzi borykają się obecnie z pryszczycą. Jest to wirusowa choroba zwierząt, która jest bardzo zaraźliwa.
Problem dotyczy także polskich hodowców, ponieważ Niemcy ograniczyli import zwierząt. Janusz Piechociński przekazał, że Wielkopolska Izba Rolnicza szacuje, że rolnicy mogą tracić nawet 200 złotych na sztuce. Oznacza to, że rolnicy produkują, ale po rozliczeniu okazuje się, że są stratni.
Sprawdź także