Zawsze dodaję ten składnik przy marynowaniu mięsa. Dzięki temu moja karkówka rozpada się pod widelcem
Komponując składniki do marynaty do mięsa kierujemy się zazwyczaj wyłącznie smakiem. Są jednak składniki, które warto dodać dla innego efektu – zmiękczenia mięsa. Wśród tych składników jeden, często pomijany, jest zawsze pod ręką.
Autorskie marynaty
Ilu kucharzy i kucharek, tyle sposobów na marynowanie mięsa. Każdy ma swoją ulubioną. Chętnie eksperymentujemy, dodajemy zioła, na bazie oliwy i sproszkowanych przypraw tworzymy mikstury do nacierania mięsa. Ja jestem fanem różnego rodzaju past paprykowych i pomidorowych, które można dowolnie wzbogacać, a które świetnie oblepiają mięso, by przed pół dnia w lodówce oddawać mu swoje smaki.
Czasem zdarza się jednak pominąć elementy, które odpowiadają za inny efekt – zmiękczenie mięsa. Marynujemy je przecież między innymi po to, by rozpadało się pod widelcem. A bez dobrej marynaty nie będzie ani soczystej potrawki z karkówki, ani szarpanej szynki, która pod dotykiem rozpada się na włókienka.
Wystarczy kapka, by surówka smakowała lepiej, niż w restauracji. To tajny składnik stosowany „u chińczyka"Składnik do zmiękczania mięsa
Składnik taki mamy zaś przeważnie pod ręką. Jest nim choćby ocet – podstawowa substancja do dodawania kwasowości naszym potrawom. Obojętne, czy będzie spirytusowy, winny czy nawet balsamiczny, spełni on swoje zadanie.
Zadaniem tym jest rozpuszczenie spajających mięso białek. Dlatego też trzeba uważać, by nie dodać octu zbyt dużo – może on bowiem osiągnąć ten efekt za bardzo. Mięso będzie wtedy nadmiernie rozpadało się podczas jedzenia. Na typową marynatę wystarczy łyżka albo dwie octu.
Marynowanie mięsa – nie tylko w occie
Ponieważ wiemy, że za efekt odpowiedzialny jest kwas, łatwo się domyślić, czym w razie czego zastąpić ocet. Może to być choćby sok z cytryny bądź dowolnego innego kwaśnego owocu. Nada się limonka, a także – to pomysły dla odważnych – kiwi czy ananas. (Mamy tu na myśli sok ze świeżego ananasa, a nie syrop z puszki).
Inni w podobnym celu stosują też alkohol – piwo, wino, a czasem nawet whisky. Podobny cel osiągniemy stosując maślankę, zsiadłe mleko czy kefir. Te ostatnie sprawdzą się też świetnie jako nośniki smaku ziół czy przypraw, które dodamy do marynaty. Po kilku godzinach w takich zalewach czy pastach mięso jest gotowe do pieczenia.
Wypróbuj też przepis na wielkanocne ciasto. Wiemy, ile trzeba zapłacić za catering od znanej aktorki.