Chiński rząd chce karać za marnowanie jedzenia
Nie da się ukryć, że marnowanie jedzenia nie jest niczym dobrym i większość osób doskonale zdaje sobie z tego sprawę. Niestety nie wszyscy myślą w ten sposób. Okazuje się, że chińscy celebryci zamawiają ogromne porcje jedzenia, które później się marnuje.
Marnowanie jedzenia zyskało w Chinach na popularności
Od dawien dawna marnowanie jedzenia było postrzegane jako coś karygodnego. W dzisiejszych czasach podejście do żywności jest bardzo różne. Niektórzy starają się dzielić specjałami, których nie dali radę dojeść. Nie bez powodu coraz więcej osób decyduje się na freeganizm .
Czasami można się natknąć na zupełnie odmienne postawy. W Chinach celebryci ostatnio ulegli modzie na marnowanie jedzenia . Ich nagrania pokazują, jak zamawiają ogromne ilości smakołyków, których nie są w stanie skonsumować i finalnie ląduje w koszu.
Z całą pewnością nie jest to najlepszy wzór do naśladowania. Jednak nie można zapomnieć, że internetowi celebryci mają spory wpływ na swoich odbiorców. W związku z tym chiński rząd postanowił wziąć sprawy w swoje ręce .
Współcześnie marnowanie jedzenia jest coraz większym problemem. Chiny co prawda nie słyną z poszanowania do dbania o dobro środowiska, nie zmienia to faktu, że tamtejszy rząd zdecydował się na wprowadzenie kar. Marnowanie jedzenia będzie wiązało się z poważnymi konsekwencjami .
(Canva / peder77)
Celebryci mogą otrzymać wysoką karę finansową
Okazuje się, że za promowanie postawy nakłaniającej do marnowania jedzenia, autorzy filmów mogą zostać ukarani grzywną w wysokości nawet 100 tysięcy jenów. Jest to równowartość 60 tysięcy złotych. Nowe przepisy idą o krok dalej.
Nie jest to koniec zmian wprowadzanych przez chiński rząd. Wraz z nowymi przepisami w życie zobowiązują restauracje do pobierania opłat za niedokończenie posiłków. Same lokale nie mogą również zamawiać zbyt dużych zapasów, by nie lądowały one później w śmieciach .
Trzeba przyznać, że tego typu rozwiązanie może wydawać się dosyć drastyczne. Nie można jednak zapomnieć o tym, że Chiny w ciągu roku marnują aż 18 milionów ton jedzenia . Warto zauważyć, że rząd już wcześniej starał się walczyć z tym problemem za sprawą kampanii społecznych.
Nowe zasady z pewnością ograniczą marnowanie jedzenie w Chinach. Nawet pozostałości po przygotowywaniu posiłku można jeszcze wykorzystać. Niedawno wspominaliśmy o zastosowaniu dla obierek z pieczarek . Godny uwagi jest również sposób na użycie pozostałości po ziemniakach .
Artykuły polecane przez Redakcję Smakoszy:
Źródło: Donald; Gotujmy