Największy błąd podczas kiszenia kapusty. Wystarczy chwila i będzie do wyrzucenia
Wobec zbliżającej się jesieni chętnie eksperymentujemy z kiszonkami. Jednak kapusta, obok ogórków, należy do naszego stałego repertuaru. Doświadczeni raczej wiedzą, ale początkującym warto przypomnieć najczęstszy powód psucia się kapusty.
Przesolona kiszona
Podstawowy przepis na kiszoną kapustę to po prostu połączenie soli i poszatkowanych liści warzywa. Oczywiście by podbić smak potrawy, sięgamy po dodatki, takie jak kminek, liść laurowy i ziele angielskie .
Ale to właśnie w tym podstawowym zestawie leży przyczyna często popełnianego błędu przy przygotowywaniu kiszonej kapusty. Chodzi o ilość soli.
Dlaczego kapusta nie wychodzi
Sól jest przy kiszeniu kapusty najważniejszym składnikiem. W przeciwieństwie do ogórków , w wypadku liściastych główek nie używamy nawet wody. To pod wpływem soli z warzywa wychodzą soki, które sprawiają, że całe danie jest wilgotne, a liście chrupkie.
Używajmy więc tylko soli niejodowanej do przetworów , ale przede wszystkim – używajmy jej we właściwej ilości. Kiszenie kapusty polega na namnażaniu się w niej bakterii fermentacji mlekowej. Sól ma za to właściwości konserwujące, więc w zbyt dużej ilości powstrzyma ich rozwój.
Po czym poznać zepsutą kapustę
Jeśli zdarzy nam się ten błąd, szczęście w nieszczęściu – łatwo będzie to poznać. Kapusta zrobi się ciemna i będzie brzydko pachniała . To dlatego, że zaczną się w niej procesy gnilne. Cała partia jest wtedy do wyrzucenia.
Dobrze ukiszona kapusta ma świeży, charakterystyczny kapuściany zapach . Można przechowywać ją w słoiku w lodówce, a po dwóch tygodniach – pasteryzować i przenieść w chłodne, zacienione miejsce.
Wypróbuj też przepisy na kremową jajecznicę i kopytka dyniowe .