Otwarcie ogródków gastronomicznych
Restauracje borykały się ze sporymi ograniczeniami od października zeszłego roku. Sprzedaż jedzenia była możliwa wyłącznie na wynos lub z dostawą. Teraz się to zmieniło. Nareszcie restauracje mogą przyjmować klientów. Na razie wyłącznie na zewnątrz, jednak nawet po północy lokale zostały odwiedzone przez liczne grono klientów.
Restauracje ponownie otwarte
Na ten dzień czekały zarówno restauracje, jak i smakosze. W końcu nadszedł dzień, w którym lokale mogą gościć klientów w ogródkach. Wiązało się to z wielkimi przygotowaniami. Okazuje się, że już od początku 15 maja można było skorzystać z usług lokali gastronomicznych.
Chwilę po północy niektóre restauracje zaczęły przyjmować zamówienia klientów, którzy zgromadzili się w ogródkach. W większych miastach takich jak Warszawa pojawiły się tłumy. Atmosfera przypominała sylwestrową zabawę.
Nie da się ukryć, że liczne grono osób nie mogło się doczekać, aż restauracje wznowią swoją działalność. Część właścicieli lokali gastronomicznych obawiało się zbyt małego zainteresowania. Jednak nagranie z okolic warszawskiego ronda De Gaulle'a dobitnie pokazują, że frekwencja dopisała.
Na portalu WP opublikowano nagranie, na którym widoczne są tłumy w restauracyjnych ogródkach. Ludzie bawili się jak podczas sylwestra. Sami przyznawali, że czują się jakby wyszli z domu po apokalipsie.
Miejsca takie jak restauracje to nie tylko jedzenie. W nich możemy spotykać się z ludźmi i nawiązywać relacje. Człowiek jest zwierzęciem stadnym, w związku z tym tego typu aktywności są niezwykle ważne dla komfortu psychicznego. Nie jest zatem niczym dziwnym, że restauracje zostały oblężone przez tłumy ludzi zaraz po północy.
(Canva.com / Steve Mason)
Czy restauracje uporają się z problemami?
Oczywiście restauracje cały czas odczuwają skutki długotrwałego ograniczenia działalności. Dobry start w niektórych miejscach nie oznacza, że było tak wszędzie. Dla wielu lokali od frekwencji w najbliższych dniach zależy przetrwanie.
Niestety, restauracje mają pewne obawy. Dotyczą one między innymi pogody, która może negatywnie wpłynąć na liczbę gości w ogródkach. Na razie nie pozostaje nic innego jak obserwowanie rozwoju sytuacji.
Jest radość, że można się otworzyć, a z drugiej strony jest niepokój, bo może nie być gości. Lokale w miejscowościach turystycznych mogą mieć spore obłożenie, ale pojawi się też nowy rozkład zadowolonych restauratorów w Polsce w porównaniu z tym, co było półtora roku temu. W takich miastach jak Warszawa, Łódź, Wrocław czy Poznań nie będzie latem turystów. W Krakowie, w Gdańsku, w górach, na wybrzeżu i na pojezierzu klientów będzie dużo, bo nie będą wyjeżdżać na wakacje za granicę — powiedział Sławomir Grzyb, sekretarz generalny Izby Gospodarczej Gastronomii Polskie, przytaczany przez portal Interia Biznes.
Nie da się ukryć, że otwarte restauracje to coś, na co czekało wiele osób. Lokale będą mogły gościć klientów w środku dopiero 29 maja. W związku z tym musimy jeszcze poczekać dwa tygodnie. Niewykluczone, że ceny pójdą w górę. Planujecie udać się do restauracji w najbliższym czasie?
Artykuły polecane przez Redakcję Smakoszy:
Źródło: WP; Interia Biznes
