Pokrusz i rozłóż w szafce kuchennej. Odstrasza mole lepiej niż liście laurowe
Jeśli chodzi o skalę wyrządzonych szkód, mole spożywcze nie są być może tak dotkliwe jak te ubraniowe. Jednak jedne i drugie potrafią być poważną uciążliwością. A walka z nieproszonymi gośćmi w szafkach kuchennych to prawdziwe wyzwanie.
Sposoby na mole
Wiele prostych sposobów na mole spożywcze to rozwiązania, które można z łatwością kupić w sklepach. Skuteczne mogą być odstraszacze i lepy, które przyciągają owady i łapią w pułapkę. Jest z nimi jednak problem – choć z pewnością mają certyfikaty bezpieczeństwa do użycia w kuchni, są jednak biobójczymi chemikaliami. A te wolelibyśmy trzymać raczej z dala od jedzenia.
Chętnie sięgamy więc po naturalne odstraszacze. Od dawna wiadomo, że do najskuteczniejszych należą liście laurowe. Jednak okazuje się, że jest przyprawa, która ma w odstraszaniu moli jeszcze większe zasługi. Jest nią ziele angielskie.
Ziele angielskie na mole
Przez lata głównym sposobem walki z molami ubraniowymi była naftalina sprzedawana w porcjach, którym zawdzięcza określenie: kulki na mole. Otóż ziele angielskie – ciemne ziarenka większe od pieprzu – to prawdziwe, naturalne kulki antymolowe. A ponieważ są one przy okazji przyprawą, więc rzeczą jadalną – są bezpieczne przeciw molom spożywczym, które mieszkają w naszym jedzeniu.
Dalsza część tekstu pod filmem.
Ziele angielskie jest dość niedrogą i łatwą do kupienia przyprawą. By przygotować z nich odstraszacz na mole, wystarczy lekko roztłuc je w moździerzu. Najlepiej przygotować dla nich prowizoryczny woreczek ze ściereczki tetrowej przewiązanej choćby gumką recepturką. Można też wrzucić kulki do miseczki, przykryć folią kuchenną, a w niej zrobić kilka dziurek.
Domowe sposoby na mole
Ziele angielskie jest też równie skuteczny jak lawenda – a przy tym łatwiejszym w użyciu niż suszone kwiaty – środkiem na mole ubraniowe. W tym wypadku rzeczywiście najlepiej przygotować przewiewną, płócienną saszetkę na przyprawy, by łatwo zawiesić ją w szafie. Aromaty antymolowe można oczywiście łączyć.
Warto pamiętać, że nawet najskuteczniejsze odstraszacze nie rozwiążą dużego molowego problemu. Jeśli więc mamy tyle owadów, że kilka razy dziennie musimy klaskać w powietrzu, trzeba wesprzeć walkę sprzątaniem w szafkach. Do wyrzucenia zakwalifikują się pewnie czerstwy chleb, bakalie, mąka, kasze czy ryż.
Gdzie znajdziemy mole spożywcze
Jednak poza tymi zwyczajowymi podejrzanymi mamy karmy dla moli, o których myślimy rzadziej. Przejrzyjmy więc także suszone grzyby czy owoce. Zajrzyjmy do pustych pudełek, zwłaszcza papierowych. Obejrzyjmy zakamarki szafek.
Jeśli tylko w którymś z produktów znajdziemy charakterystyczne oprzędy podobne do pajęczyny, wyrzucamy całość. Podejrzane produkty można też wstawić na kilka dni do zamrażarki. Powierzchnie w trakcie sprzątania czyścimy zaś roztworem octu, który zabije mole. Następnie przechodzimy do stosowania odstraszaczy, takich jak ziele angielskie.
Wypróbuj też przepisy na zakwas na żurek i zupę wędrowców.
