Stołowali się zaraz przy molo w Sopocie. Gdy dostali paragon, przetarli oczy ze zdumienia

Nad Bałtykiem tłumy

Wakacje trwają w najlepsze, a w każdej popularnej miejscowości turystycznej jest masa turystów. Nic więc dziwnego, że przedsiębiorcy z branży hotelarskiej i gastronomicznej próbują zarobić, jak najwięcej pieniędzy. Wielu z nich prowadzi swoje biznesy tylko w sezonie letnim, a zarobić muszą na cały rok.

Przekłada się to na ceny, które niestety muszą zapłacić turyści. W tym roku są one wyjątkowo wysokie i wszyscy narzekają na paragony nad morzem. Kwoty są naprawdę duże, przekonali się o tym turyści, którzy za obiad w Sopocie zapłacili masę pieniędzy.

Paragon nad morzem może przyprawić o zawał

Sopot to jeden z najbardziej znanych kurortów na wybrzeżu. Najpopularniejszą atrakcją miejscowości jest molo i słynny Monciak, czyli ulica, na której znajdują się liczne restauracje, bary i cukiernie. Codziennie przemierzają ją tłumy turystów w poszukiwaniu nie tylko smacznych posiłków, ale też niskich cen.

Okazuje się, że nie jest to takie łatwe. Przekonali się o tym wczasowicze, którzy wybrali się na obiad do jednej z restauracji przy molo z widokiem na Zatokę Gdańską. Za jednodaniowy obiad dla dwóch dorosłych osób i jedno dziecko zapłacili aż 197 złotych.

Za co takie ceny?

Cena była dosyć wysoka, mimo że goście lokalu wybrali najtańsze dania z menu. Dorośli zamówili filety z flądry z frytkami i zestawem surówkę, jedno dania z menu dziecięcego oraz napoje. Jak mówią turyści, wszystkie dania należały do tych najtańszych z karty, a i tak sporo kosztowały.

Wskazali także, że dania owszem były smaczne, ale w innych miejscach można było zjeść równie dobrze, ale za mniejsze pieniądze. Za taką cenę odpowiada także lokalizacja, która nigdy nie należała do najtańszych. A co ty sądzisz o zapłaconej przez turystów kwocie? Sprawdź, jak przygotować doskonałe kotlety schabowe oraz poznaj przepis na wyjątkowe pierogi .