Zakaz jedzenia w miejscu wypoczynku. Wśród ludzi zawrzało. "Mamy umrzeć z głodu?"
Kontrowersyjna decyzja na krakowskim kąpielisku. Na pomostach otaczających baseny funkcjonuje zakaz wnoszenia i spożywania własnego jedzenia. Na ten punkt regulaminu gwałtownie zareagowali ludzie korzystający z ochłody. Porządku na terenie pilnuje straż miejska.
Czy zakaz jedzenia na Zakrzówku ma jakieś usprawiedliwienie?
Zakrzówek to obszar Krakowa, schodzący w skład dzielnicy Dębniki. Na jego terenie znajduje się sztuczny zalew, który powstał po zalaniu starego kamieniołomu wapienia. Przez lata miejsce cieszyło dzikimi widokami i umożliwiało spokojny wypoczynek nad wodą. W 2019 roku zostało przejęte przez miasto Kraków, które rozpoczęło na terenie Zakrzówka potężną inwestycję.
W ostatnią sobotę oddano do użytku zupełnie nowe kąpielisko na Zakrzówku. Wstęp na jego teren jest bezpłatny, należy jednak przestrzegać regulaminu. Jeden z jego punktów mówi o zakazie wnoszenia i spożywania pożywienia. Na reakcję wypoczywających tam ludzi nie trzeba było długo czekać.
Zakaz jedzenia na Zakrzówku wywołał kontrowersje
Od otwarcia kąpieliska minęło zaledwie kilka dni . Pierwszy problem pojawił się bardzo szybko. Poszło o zakaz spożywania jedzenia na pomostach okalających baseny . Ludzie skarżą się na nękającą ich Straż Miejską .
Wypoczywający w Parku Zakrzówek nie kryją swojej frustracji . Zamiast wypoczywać, muszą wdawać się w dyskusje ze służbami mundurowymi .
Myślałam, ze to jakiś żart kiedy strażnik miejski zwrócił mi uwagę, że nie mogę zjeść przyniesionego ze sobą jedzenia
-brzmi wpis na jednym z forów poświęconych temu miejscu.
Jego autorce nie było jednak do śmiechu.
Wypoczynek nad wodą wzmaga apetyt . Jak jednak go zaspokoić, jeśli regulamin mówi jasno o zakazie jedzenia ?
Nie rozumiem czemu taki zakaz ma służyć. Jestem tutaj żeby wypocząć, a miasto ściga mnie za to że chce coś zjeść. Przecież to jest kąpielisko i miejsce wypoczynku
-grzmi kolejny komentujący.
Mam być głodny bo tak chce jakiś urzędnik. W wolnym czasie mam się dać zagłodzić?
-kontynuuje wypowiedź.
Regulamin Parku Zakrzówek wyraźnie zabrania wnoszenia i spożywania swojego jedzenia . Punkt taki znajduje się na postawionych na miejscu tablicach, z treścią których może i powinien się zapoznać każdy odwiedzający . „Na terenie kąpieliska i pomostów zabronione jest wnoszenie i spożywanie jedzenia na pomostach.”- stoi jak tam wół. Zdanie to budzi jednak zdecydowany sprzeciw większości mieszkańców Krakowa .
Straż Miejsca o całej sprawie wypowiada się jednoznacznie . Jej stanowisko przedstawiła rzeczniczka prasowa krakowskiej Straży Miejskiej , Edyta Ćwiklik.
Na terenie kąpieliska i pomostów zabronione jest wnoszenie i spożywanie jedzenia na pomostach. Zgodnie z tymi przepisami strażnicy mają prawo zwracać uwagę osobom, które nie przestrzegają tego zakazu. Dodatkowo, na terenie kąpieliska działa również firma ochroniarska, która pilnuje porządku i dyscyplinuje plażowiczów
-powiedziała w rozmowie z krknews.pl
Podkreśliła też, że Straż Miejsca jest od egzekwowania przepisów, a nie od ich ustanawiania .
Zakaz jedzenia na Zakrzówku. Internet podzielony
Portal krknews doczekał się pod swoim artykułem mnóstwa komentarzy . Co ciekawe, internauci częściowo zgadzają się z obowiązującymi w Zakrzówku przepisami . Usprawiedliwiają je chęcią utrzymania porządku przez właściciela miejsca . Nie zabrakło też przytyków w stronę rodaków .
Zakaz dotyczy basenów i pomostów. W samym parku można jeść-więc nikt nie każe umierać nikomu z głodu
-argumentuje slawek.
Jakby pozwolić ludziom jeść na pomostach kanapki, sałatki, ciastka itp. to zaraz byłby tam chlew, pomosty uwalone od tłuszczu, okruchów, bo komuś się coś roztopiło, upadło, wylało, wysypało
-kontynuuje wypowiedź.
Dodaje też, że jedzenie wysypane na pomosty najpewniej momentalnie znalazłoby się w wodzie. W takim basie nikt nie chciałby pływać .
Od tego są służby sprzątające , ale łatwiej i szybciej jest kosić kasę za zjedzenie paluszków na pomoście
-odpija piłeczkę internauta o pseudonimie Pierce.
Po chwili jednak ktoś pyta go, czy na basenie tez jada paluszki .
Nie potrafimy po sobie sprzątać… a z wody ciasteczka ciężko się odławia
- mówi przykrą prawdę o ludziach kolejny komentujący .
O dziwo większość popiera jednak zakaz jedzenia nad samą wodą .
Park Zakrzówek miał być prezentem dla mieszkańców Krakowa i okolic . Tymczasem z jego powodu wyniknęły kolejne kłótnie . Ciekawe rozwiązanie zaproponował w komentarzach mężczyzna podpisujący się jako „Radykał".
Za śmiecenie nie wystawiłbym mandatu tylko zakaz wstępu na cały dzień albo wciągnięcie na listę „Tym klientom dziękujemy”. Nie umiesz się zachować w miejscach publicznych? Nie wychodź do ludzi
-powiedział krótko.
Może i to byłoby rozwiązanie ?
Magda Gessler bezlitośnie podsumowała przyzwyczajenia Polaków . Makłowicz bezlitośnie obnażył brak ogłady u młodych .