Makłowicz pokazał młodym, gdzie ich miejsce. Kultura bez trudu wygrała z cwaniactwem
Robert Makłowicz po raz kolejny pokazał klasę. Młodzi twórcy powinny się od niego uczyć zasad kultury. Przepaść pokoleniową widać doskonale na przykładzie jedzenia słynnych kiszonych śledzi. W tej kwestii obecne pokolenie nie dorasta Panu Robertowi do pięt.
Kiszone śledzie to nie przelewki
Kiszone śledzie bałtyckie to tradycyjna potrawa szwedzka. Słynie ona z bardzo intensywnego, przez większość uważanego za ohydny, zapachu. Nic więc dziwnego, że w internecie popularne są wyzwania, polegające na zjedzeniu zabójczych rybek.
Robert Makłowicz do zjedzenia tego specyficznego dania podchodzi z należytym szacunkiem. Nic wiec dziwnego, ze i rezultat jest zupełnie inne, niż u młodszej konkurencji. Jak należy jeść kiszone śledzie oraz z czym najlepiej je podawać? Szczegółów dowiecie się z poniższego tekstu.
Całe życie źle używałeś tarki. Ten patent to złoto, jeszcze nam podziękujeszMłody youtuber poległ w walce z kiszonymi śledziami
Youtuber znany jako WOJEK, nagrał ostatnio film dotyczący jedzenia kiszonych śledzi. Założył się ze swoim znajomym, że uda mu się pochłonąć całą puszkę tego frykasu. Zwycięzca zakładu miał odejść bogatszy o 2 tysiące złotych. Okazało się jednak, że nie byłyby to łatwe pieniądze.
WOJEK do jedzenia kiszonych śledzi solidnie się przygotował. Założył kombinezon malarski oraz lateksowe rękawiczki. Dodatkowo zaopatrzył się w gotowanego ziemniaka, chleb oraz czerwoną cebulę, z którymi ponoć ryby te powinno się podawać. Nadszedł czas na otwarcie puszki i uroczystą konsumpcję.
Po naruszeniu wieczka, z puszki wystrzelił śmierdzący płyn. Po chwili i WOJEK i jego kompan poczuli w nozdrzach świdrujący zapach.
Ja nie wiem, czy mój operator to dzisiaj wytrzyma
-powiedział youtuber, walcząc z odruchem wymiotnym.
Słowo się jednak rzekło i śledzia należało zjeść.
Pierwszy kawałek, w bólach, ale jakoś poszedł. Z następnymi jednak nie było tak łatwo. Nie pomogło nawet zrobienie kanapki ze śledziem z dodatkiem cebuli, śmietany i ziemniaka. Wszystko po kolei lądowało wyplute pod stopami.
Smak w ustach i zapach w ustach, który się potem unosi…no nie mogę tego tutaj powiedzieć
-przeżywał youtuber.
Kiszone śledzie zupełnie mu nie podpasowały. Co się jednak dziwić, skoro puszka była nieodpowiednio przechowywana, a dodatki dobrane naprędce w pobliskiej Żabce? Na takie traktowanie nie zasługuje żaden kulinarny specjał.
Zakład finalnie nie doszedł do skutku. Druga strona nie odebrała telefonu, by go przypieczętować. Z naszego punktu widzenia całe przedstawienie było jedną wielką porażką. Jeśli chce się do czegoś podejść, należy najpierw zapoznać się z tematem.
Robert Makłowicz pokazał, jak powinno się jeść kiszone śledzie
Robert Makłowicz rzecz jasna nie brał udziału w żadnym szczeniackim wyzwaniu. Kiszone śledzie degustował podczas wizyty w Szwecji. Zrobił to jak należy, w renomowanej restauracji. Jego przygoda z tymi rybami wyglądała zgoła inaczej, niże w przypadku WOJKA.
Makłowicz zaznaczył, że puszka ze śledziami musi być przed otwarciem trzymana w lodówce. Dzięki temu zapach jest mniej rażący, a zalewa nie strzela dookoła. Inna taktyka nie miałaby zresztą racji bytu w eleganckim lokalu. Faktycznie, nikt nie odwracał się z niesmakiem od źródła intensywnego zapachu.
Śledzie Makłowicza zostały podane na chrupkim pieczywie. Na kromkach obecne były także rozmaite dodatki, jak cebula, ziemniak, a nawet kawior. Do tego wszystkiego dołożono niewielki jedynie kawałek kiszonego śledzia. Jak smakowały one znamienitemu degustatorowi?
Makłowicz był zachwycony smakiem kiszonych śledzi. W te pędy podzielił się swoimi wrażeniami z ludźmi po drugiej stronie ekranu.
To jest bardzo intensywny smak
-relacjonował Makłowicz.
To ma lekki posmak przejrzałego sera cammembert, który leżał na piecu przez miesiąc
-kontynuował.
Po chwili jednak pochwalił doskonały balans przekąski i zachwycony zwrócił się do goszczącego go szefa kuchni.
To jest fantastyczne
-podsumował zadowolony.
Jak widać, każde jedzenie wymaga odpowiedniego podejścia. Pomijamy fakt, że marnowanie żywności i wypluwanie jej pod nogi jest przejawem absolutnego braku kultury. Młodsze pokolenie może się od Makłowicza jeszcze wiele nauczyć. Z takiego autorytetu warto brać przykład. Youtuber rozegrał równie rozpaczliwą walkę z pikantnym burgerem. Sałatka autorstwa Makłowicza może smakować wybornie, ale kosztuje krocie.
Źródło: YouTube WOJEK, YouTube Kuchnia Po Pandemii