Czy trzeba obierać pieczarki? Rozwiewamy Wasze wątpliwości
Pieczarki są najpopularniejszymi grzybami, dostępnymi przez cały rok. Chętnie po nie sięgamy i jak się okazuje mają wielką zaletę, bo nie musimy ich obierać. Oczywiście niektórzy skrupulatnie ściągają z nich skórkę, tracąc swój cenny czas. Jednak tak naprawdę wystarczy je umyć pod bieżącą wodą. Wyjątkiem jest jedzenie pieczarek na surowo - wtedy faktycznie lepiej je obrać. Grzyby leśne musimy bardzo dokładnie oczyścić i pokroić, żeby sprawdzić, czy nie mają robaków. Niektórzy w podobny sposób chcą też traktować pieczarki. Jednak w przypadku tych grzybów, sytuacja wygląda nieco inaczej. Trzeba przyznać, że są szybsze i wygodniejsze w przyrządzaniu.
Pieczarki, w przeciwieństwie do leśnych przysmaków, są grzybami hodowlanymi. Oznacza to, że rosną w szklarniach i halach produkcyjnych, w których musi być zachowana odpowiednia higiena i zasady bezpieczeństwa. Pieczarki nie mają robaków i nie musimy ich obierać, jeśli chcemy je poddać obróbce cieplnej.
Pieczarki warto jednak obrać, kiedy chcemy zjeść je na surowo, np. w sałatce. Obierki z grzybów hodowlanych, warzyw i owoców zwykle trafiają do kosza. Wykorzystajmy je w naszej kuchni do przyrządzenia chipsów, aromatycznego bulionu i domowych kostek rosołowych.
Czy powinniśmy obierać pieczarki?
Obieranie pieczarek uzależnione jest od tego, jak chcemy je przyrządzić. Nie musimy ich obierać, jeśli chcemy dodać je do gotującej się zupy, sosu, usmażyć, np. do jajecznicy, czy zapiec na pizzy, tarcie, domowej zapiekance.
Wtedy wystarczy, że dokładnie je umyjemy lub delikatnie wyszorujemy czystą gąbką lub szczoteczką i pokroimy na mniejsze kawałki. Obieranie pieczarek jest zalecane jedynie wtedy, kiedy chcemy podać grzyby na surowo, np. jako dodatek do sałatek. Wtedy faktycznie lepiej je obrać.
Nie wyrzucajmy obierek z pieczarek. Przydadzą się w kuchni
Obierki z pieczarek zwykle lądują w koszu. Mało kto wie, że możemy je wykorzystać i przyrządzić z nich aromatyczny wywar lub domowe kostki rosołowe . Obierki wrzucamy do garnka, zalewamy wodą i gotujemy na wolnym ogniu. Wywar doprawiamy jasnym sosem sojowym i pieprzem.
Odrobina wywaru wzbogaci smak sosów i zup, w tym rosołu. Bulion możemy ostudzić i wlać do pojemnika lub woreczków na lód. Następnie wstawiamy do zamrażarki, a po kilku godzinach mamy domowe kostki rosołowe.
Dowiedz się również, jak wykorzystać obierki z ziemniaków i obierki z jabłek . Nic w kuchni się nie zmarnuje.
Artykuły polecane przez Redakcję Smakoszy:
-
Mistrzowska surówka wychodzi lepiej niż ta z restauracji. Jej sekret tkwi w 1 charakternym dodatku
-
Gessler stanęła przy kuchni i pokazała swój patent na naleśniki. 1 rzecz robi inaczej niż wszyscy
-
Czy neo-angin działa antyseptycznie i łagodzi ból gardła? - Reklama