Wyszukaj w serwisie
przepisy porady dieta Show-biznes od kuchni produkty kuchnia smakoszy quizy
Smakosze.pl > Produkty > Klienci Biedronki czują się oszukani. Pracownica Kasia ujawnia, ludzie nie dowierzają na widok paragonów
Katarzyna Rachańska
Katarzyna Rachańska 07.12.2023 13:35

Klienci Biedronki czują się oszukani. Pracownica Kasia ujawnia, ludzie nie dowierzają na widok paragonów

Biedronka
East News/ MAREK BAZAK

Sieć sklepów Biedronka codziennie kusi wieloma promocjami. Jednak ostatnio z jedną z takich ofert jest spory problem. Klienci Biedronki czują się oszukani, a pracownica sklepu wkracza do akcji i wyjaśnia, na czym naprawdę polega promocja.

Do Biedronki po promocje

Sieć dyskontów spożywczych jest tłumnie odwiedzana przez klientów. Ci spieszą, by zrobić zakupy i skorzystać z promocji, które codziennie oferują te sklepy spożywcze. Niestety zdarza się, że promocyjne oferty przygotowane przez Biedronkę są źle odbierane przez klientów. Taka sytuacja ma miejsce ostatnio.

Chodzi o promocję mandarynek, którą Biedronka kusi klientów. Ci mieli nabyć jedno opakowanie cytrusów, a drugie dostać gratis. Teraz klienci skarżą się, że sieć sklepów wprowadziła ich w błąd. Pracownica jednej z Biedronek postanowiła wyjaśnić zawiłą sytuację. 

Canva/Yuan Cao
Canva/Yuan Cao
Weź plastry boczku, ciasto francuskie i uwielbiany sos. W 7 minut zrobisz najlepszą przekąskę

Pracownica Kasia i promocja mandarynek

Pani Kasia, która pracuje w jednym z popularnych sklepów, jest aktywna w mediach społecznościowych. Ostatnio poruszyła w nich temat promocji mandarynek. Oferta została źle zrozumiana przez klientów Biedronki i tym samym dostarczyła pracownikom sklepu niemiłych sytuacji. Pani Kasia postanowiła nieco rozjaśnić zaistniałą sytuację.

Pracownica twierdziła, że klienci sklepu przychodzą do ekspedientek i się awanturują. W swoich mediach społecznościowych wyjaśniała:

Biedronka zrobiła fajną promocję, tylko szkoda, że większość klientów jej nie rozumie

Od 4 grudnia można kupić mandarynki w cenie 4 zł. Na opakowaniu zaznaczono, że jest to produkt objęty promocją 1+1 gratis. Klienci zrozumieli, że za 4 zł otrzymają dwa opakowania mandarynek. Pracownica Kasia miała już dość awanturujących się klientów, dlatego postanowiła napisać, co myśli o tej promocji.

Klienci Biedronki nie zrozumieli promocji

Kobieta wyjaśniała w swoich mediach społecznościowych. Tłumaczyła, na czym polega promocja mandarynek:

Klienci zrozumieli, że kupując 1+1 gratis, płacą 4 złote i dostają dwa opakowania mandarynek, gdzie jest wyraźnie napisane, że jest to cena za jedno opakowanie przy zakupie dwóch. Więc skoro jedno opakowanie kosztuje 4 zł, to drugie kosztuje ile?

Z tym pytaniem pracownika dyskontu zostawiła internautów. Jednak ci na promocję mandarynek zareagowali jak klienci Biedronki. Pisali w komentarzach:

Jak dla mnie trochę niezrozumiale to brzmi. Niby gratis a wcale nie gratis

Płacę 4 zł za te pierwsze opakowanie, a drugie jest gratis

Powinno być albo 8 zł plus drugie gratis, albo 4 zł za sztukę, przy dwóch sztukach, bez dopisku o gratisie

Jak smakosze rozumieją promocję mandarynek? Czy wyjaśnienia pracownicy Kasi wyjaśniają zasady tej promocji? Pisaliśmy o promocjach cytrusów w Lidlu i Biedronce. Informowaliśmy też o innej promocji, która zdenerwowała klientkę w Biedronce. 

@niebanalnamatka Ile ja się dziś nasłuchałam przez tą promocję... 😵‍💫😵‍💫 #promkizbiedronki #biedroniara #mandarynki #dc #biedronkowecuda #gratis ♬ Funny - Gold-Tiger