Kompot z suszu to świąteczna klasyka, ale trzeba uważać na 1 rzecz. Inaczej będzie paskudnie gorzki

Kompot z suszu na Wigilię

Właściwie trudno mówić o przepisie na kompot z suszu , a co dopiero o poprawnym przepisie . Chodzi tylko o to, by kilka garści suszonych owoców wrzucić do garnka, zalać zimną wodą i wygotować z nich maksimum smaku. Niektórzy przygotowują kompot właśnie tak – i z głowy.

Inni jednak dopieszczają swoją recepturę, zwłaszcza przyprawami i dodatkami spoza kanonu. Prócz suszonych jabłek, gruszek, śliwek i moreli znaleźć się tam mogą np. imbir, cytrusy czy przyprawy korzenne. Z tymi ostatnimi zwłaszcza należy uważać.

Aby kompot nie był gorzki

Dodawanie przypraw zwanych korzennymi – tych, które stanowią o smaku pierników, to w zasadzie doskonały pomysł. To w końcu idealnie świąteczna kompozycja , a cynamon, kardamon czy goździki odnajdą się w kompocie równie dobrze jak w piernikach. Oczywiście pod warunkiem umiaru, inaczej kompot wyjdzie pełen goryczy.

Zwłaszcza goździki potrafią sprawić, że kompot wyjdzie gorzki . Te suszone kwiatostany są tak małe, że mamy odruch, by sypać je do napojów garściami. Zapominamy przy tym, jak bardzo są intensywne w smaku. Dlatego też na garnek kompotu przyjmijmy góra 4-5 goździków . A najlepiej dodatkowo wyjmijmy je po 20 minutach gotowania.

Co zamiast goździków w kompocie z suszu

Podobną zasadę warto zastosować w (zapewne o wiele rzadszych) przypadkach użycia kardamonu . Świetnie podbija on smak kompotu, ale raczej jedno ziarenko, a i to nie na długo. Imbir też jest świetnym dodatkiem, ale wyłącznie stosowany z umiarem.

Jeśli oczekujesz goryczki w kompocie , która doda mu głębi smaku, sięgnij za to na przykład po skórkę pomarańczową, cienko obraną bez albedo (czyli białej części). Mieszanina zawartych w niej smaków z pewnością doda kompotowi struktury. Zbyt goryczkowy kompot możemy oczywiście próbować ratować miodem – ale to już nie to samo.

Sprawdź też rady dotyczące dodatków do barszczu i przepis na niezwykłe śledzie .