Nie potrzebuję tygodnia na zrobienie zakwasu. Z moim przepisem cały chleb gotowy jest w 2 godziny

Ekspresowy chleb na zakwasie dla każdego

Do upieczenia chleba naprawdę nie trzeba wiele. Mąka, woda i drożdże stanowią niemal pełnię szczęścia. Do tego sól, cukier i ciasto jest gotowe. Jeśli chcemy, aby miało dobrze znany nam posmak, przyda się też zakwas.

Zakwas na chleb powstaje z fermentacji mąki z wodą. W jej efekcie powstają bakterie oraz dzikie drożdże, które potem dodaje się do pieczywa. Zakwas od zera robi się ok. 7 dni, jednak jest sposób, aby ten czas znacząco skrócić, kupując gotowy suszony odpowiednik. Chcesz wiedzieć więcej? Koniecznie zapoznaj się z dalszą częścią artykułu.

Chleb na zakwasie w 2 godziny

Robienie własnego zakwasu lub specjalistyczne urządzenia nie są niezbędne do wypieku chleba . Osoby, które nie mają żadnego doświadczenia także mogą zrobić własne pieczywo . W sklepach możemy bowiem kupić zakwas w formie suszonej, tak samo jak kupujemy suszone drożdże. Wystarczy wymieszać go z pozostałymi składnikami, zagnieść ciasto i gotowe .

Na początku byłam sceptycznie nastawiona do takiego wynalazku . Sprawę wyjaśniła mi jednak moja znajoma kucharka, która nota bene piecze własny chleb na własnoręcznie robionym zakwasie. Suszony zakwas to produkt bezpieczny i jak najbardziej można dodawać do ciasta na chleb . Skład podany przez producenta nie budzi żadnych zastrzeżeń.

Pieczenie własnego chleba jest proste

Producent zakwasu podaje na opakowaniu produktu dokładny przepis na chleb . Ja nieco zmodyfikowałam go pod kątem tego, co miałam akurat w domu. Zamiast mieszanki mąki pszennej i żytniej, użyłam jedynie pszennej, nie dodawałam także ziaren . Nie wpłynęło to na fakt, że chleb wyszedł przepyszny.

Do 500 g mąki dodałam 7 g suszonych drożdży . Do tego dosypałam opakowanie zakwasu instant. 2 łyżeczki soli, 1 łyżeczka cukru, 2 łyżki oleju i 400 ml ciepłej wody. Wszystko razem wymieszałam mikserem z hakami i pozostawiłam do wyrośnięcia .

Po 1,5 godziny oczekiwania przełożyłam ciasto do naczynia żaroodpornego wyłożonego papierem . Całość wsadziłam do piekarnika nagrzanego do 200 stopni. Po 15 minutach zmniejszyłam temperaturę na 180 stopni . Chleb piekł się jeszcze przez pół godziny.

Po wyjęciu z piecyka, odstawiłam bochenek do ostygnięcia . Przyznam jednak, że nie mogłam się powstrzymać, by nie spróbować go, zanim będzie całkowicie chłodny. Chrupiąca skórka i mięciutkie wnętrze idealnie komponowało się z odrobiną masła, które rozsmarowałam na kromce . Już nie wyobrażam sobie, żeby chodzić po chleb do sklepu. Przekonaj się, jak prosto możesz zrobić to efektowne ciasto . Już nigdy nie kupisz tej przyprawy w sklepie .