Niespodziewany problem branży gastronomicznej

Czy nastąpi otwarcie gastronomi?

15 maja ma nastąpić otwarcie ogródków restauracyjnych, natomiast już 29 maja będziemy mogli usiąść, na co drugim stoliku w lokalu gastronomicznym (lub na dowolnym stoliku, jeśli między lokal zapewni przegrodę o wysokości 1 metra). 

Aż do momentu podania posiłku będziemy musieli przebywać w restauracji w maseczce. Jest to konieczny warunek skorzystania z oferty branży gastronomicznej. Niestety, pomimo zielonego światła dla odmrożenia tej gałęzi gospodarki, restauratorzy nie mają powodów do radości. Wszystko przez problemy kadrowe.

Brak rąk do pracy?

Już wiadomo, że nie wszystkie lokale gastronomiczne ruszą po 15 maja. Problemem są braki kadrowe. Przez przedłużające się obostrzenia wielu pracowników gastronomii straciło pracę i zdążyło się już przebranżowić. Brakuje m.in. baristów, kelnerów i barmanów. Liczba ofert pracy jest zatrważająca.

Media podają, że w serwisie OLX można znaleźć ponad 4 tysiące ofert pracy na stanowisko kucharza i ponad 3 tysiące ofert na stanowisko kelnera. Sporym utrudnieniem jest również brak studentów, którzy do tej pory chętnie pracowali w branży gastronomicznej.

Przez związaną z pandemią sytuacje uczelnie przeszły na tryb zdalny, a wielu studentów zdecydowało się pozostać w swoich rodzinnych miejscowościach. W znalezieniu potencjalnych pracowników nie pomaga również niepewna przyszłość gastronomii. Nikt nie ma pewności, czy nie będzie jeszcze kolejnych "lockodownów". Trudną sytuację polskiej gastronomii skomentowała sama Magda Gessler.

Magda Gessler o problemach polskiej gastronomii

Restauratorka w rozmowie z serwisem Money.pl powiedziała, że sama nie zwalniała swoich pracowników, ale właściciele lokali, którzy to zrobili mają teraz spory problem, ponieważ większość personelu gastronomicznego znalazła już nowe prace.