Uchyl szafkę i złap za kuchenny skarb. Bratki go kochają, po użyciu obsypią się kwiatami

Bratki to wspaniałe rośliny. Mój balkon jest ich pełen. Co roku jednak martwię się, że nie zakwitną - mam bowiem mało światła w swoim mieszkaniu. Poznałem na szczęście świetną metodę, aby pobudzić je do pracy.
Nie wymaga ona żadnych specjalistycznych produktów ani narzędzi. Większość z nas ma już wszystko, co potrzebne w domu, więc nie trzeba nawet wybierać się do sklepu. Mój domowy nawóz do bratków sprawia, że obsypują się kwiatami. Sekret zdradzam poniżej,
Idealne stanowisko dla bratków
Podstawą każdej rośliny są 3 rzeczy: światło, odżywczy grunt oraz nawodnienie. Bratki, dla naszej wygody, nie potrzebują dużo do szczęścia. Moje zmartwienie zbyt małym nasłonecznieniem okazało się zbędne, ponieważ rośliny te dobrze się mają w nasłonecznionych, jak i zacienionych stanowiskach.
Najważniejsze w kontekście tych kwiatów jest nawodnienie. Przesuszenie gleby powoduje szybką reakcję z ich strony i błyskawiczne więdnięcie. Uważaj więc i regularnie podlewaj swoje balkonowe ozdoby.
W przypadku gleby bardzo ważne jest jej pH - musi mieć lekko kwaśny odczyn, a także dużo azotu, potasu i fosforu.

Domowy nawóz do bratków
Mój sposób przekazała mi babcia, która była ogromną fanką tych roślin. Do sporządzenia domowego nawozu potrzeba jednej kostki świeżych drożdży (nie próbowałem z suszonymi, ale również powinny zadziałać) o wadze 100 g, 1 łyżeczkę cukru oraz 1 litr czystej, letniej i przegotowanej wody.
Dalsza cześć tekstu pod filmem.
Przygotowanie nawozu to nic prostszego. Drożdże rozkruszam, rozpuszczam w wodzie i dosypuję cukier. Roztwór odkładam w ciepłe miejsce na około 2 godziny. Po wszystkim rozcieńczam drożdże w 10 litrach wody i gotowe.

Jak stosować domowy nawóz do bratków?
Trudno jest używać go w błędny sposób, jednak i tu znajdą się metody na uzyskanie odwrotnych skutków. Przede wszystkim nie można doprowadzić do przenawożenia. Dlatego ja trzymam się zasady, że drożdżami podlewam bratki co około 2 tygodnie.

Podczas korzystania z nawozu zawsze zwracam uwagę, aby nie moczyć liści. Wilgoć może przyczynić się do pojawienia się chorób. Z tego powodu ostrożnie, przy pomocy konewki z długim dzióbkiem, wlewam płyn wprost do ziemi.






































