W lesie znaleziono ponad 50 pudeł z jedzeniem
Kartonowe pudła z pewnością nie powinny znajdować się w lesie. Kiedy pewna kobieta je dostrzegła, postanowiła sprawdzić, co się w nich znajduje. Okazało się, że opakowania były pełne rozmaitych frykasów kuchni hinduskiej. Sprawą zainteresowali się internauci. Nic nie zapowiadało tego, że przejazd nieopodal lasu zaowocuje takim znaleziskiem. Pani Natalia dostrzegła, że przy drodze znajdują się spore kartony. Tajemniczy ładunek skrywał w sobie jedzenie z przekroczonym terminem do spożycia.
Dalsza część tekstu znajduje się poniżej:
Nietypowe znalezisko z lasu
Przeważnie podczas wizyty w lesie możemy natknąć się na grzyby i jagody. Jakiś czas temu wspominaliśmy o tym, że zagościły tam pierwsze borowiki. Okazuje się, że niekiedy lasy skrywają zupełnie nieoczekiwane smakołyki.
Pani Natalia wraz ze swoim tatą przejeżdżała nieopodal zalesionych terenów warszawskich Bielan. Znajdują się one w pobliżu Puszczy Kampinoskiej. Wzrok kobiety przykuły kartony. Poprosiła swojego tatę o zatrzymanie się. Kiedy sprawdzili, co się w nich znajduje, nie mogli uwierzyć własnym oczom.
Po otwarciu kartonów oczom pani Natalii ukazały się rozmaite przekąski kuchni indyjskiej. Łącznie znaleziono aż 54 pudła z jedzeniem. Warto zauważyć, że firma, od której pochodziły owe smakołyki nie prowadzi nawet dystrybucji na terenie Polski.
- Uznaliśmy, że są to pudła ze śmieciami. Wiemy, że ludzie śmiecą, szczególnie w lasach, czego zarówno ja, jak i cała moja rodzina nie potrafimy zaakceptować. Wszystkie były bardzo ciężkie, szybko zorientowaliśmy się, że w środku jest jedzenie. Zaczęliśmy szukać dalej, pudła były porozrzucane w różnych miejscach, pochowane w krzakach. Wyglądało to tak, jakby osobie, która je tu przywiozła, bardzo zależało, aby nie było ich widać - powiedziała pani Natalia podczas rozmowy z portalem Warszawa Naszemiasto.
Pani Natalia razem ze swoim ojcem zapakowali pudła do samochodu i przewieźli je do domu. Kobieta podzieliła się wieścią o znalezisku za pośrednictwem Facebooka. Nie musiała długo czekać na odzew ze strony internautów.
Pexels / C Technical
Jedzenie szybko trafiło w odpowiednie ręce
W całej Polsce coraz większą popularnością cieszy się freeganizm. Dzięki takiej postawie unika się marnowania żywności, która jeszcze nadaje się do spożycia. Warto zauważyć, że w większości przypadków termin ważności jest datą orientacyjną, a produkty nadal mogą być zjedzone bez konsekwencji zatrucia.
Wieści o tym, że pani Natalia ma do rozdania sporo indyjskich przekąsek, momentalnie obiegła Internet. Tym samym po smakołyki zgłosiło się blisko 90 osób. Zawartość pudeł trafiła do freegan oraz fundacji, które wspierają potrzebujących. Pani Natalia słusznie zauważyła, że marnowanie jedzenia w połączeniu z zaśmiecaniem lasów, jest wyjątkowo paskudnym połączeniem. Dobrze, że dostrzegła ona kartony pozostawione w lesie. W przeciwnym wypadku jedzenie by się po prostu zmarnowało. Warto pamiętać o ważnym apelu Lasów Państwowych.
Artykuły polecane przez Redakcję Smakoszy:
Źródło: Warszawa Naszemiasto; Gotujmy