Zaskakujący finał „Kuchennych Rewolucji”. Gessler zrobiła wyjątek dla uczestniczki
Pani Jowita będzie długo pamiętać Kuchenne Rewolucje prowadzone przez Magdę Gessler. Właścicielka restauracji, która brała udział w programie, otrzymała niezwykłą szansę od Magdy Gessler. Gwiazda TVN zrobiła wyjątek dla uczestniczki programu.
Nie tylko kulinarne zawirowania w Kuchennych Rewolucjach
Pani Jowita i pan Tomasz prowadzili restaurację w Nowym Tomyślu w Wielkopolsce. Oaza Smaku nie przynosiła jednak oczekiwanych dochodów, zaczęły się problemy z lokalem i rozegrał się też dramat w życiu właścicielki restauracji . 19-letni syn Pani Jowity odebrał sobie życie.
Kobieta szukała ratunku dla swojej restauracji w programie Magdy Gessler . Kuchenne Rewolucje miały odmienił Oazę Smaku i sprawić, że rodzina w końcu odbije się od dna. Magda Gessler zmieniła nazwę lokalu na Bistro Koszyki i zarządziła nowe menu. Po kilku tygodniach gwiazda TVN wróciła do odmienionego lokalu.
Bistro Koszyki po Kuchennych Rewolucjach
Jednak Magda Gessler nie była zachwycona tym, co zastała po przeprowadzonych przez siebie zmianach. Wątpliwości znanej restauratorki budziła jakość potraw . Nie były one przyrządzone według jej wytycznych. Czy takie niedociągnięcia pogrążyły panią Jowitę?
Okazuje się, że Magda Gessler postanowiła zrobić wyjątek dla uczestniczki. Pani Jowita otrzymała niezwykłą szansę i została zaproszona do restauracji U Fukiera. W restauracji Magdy Gessler przez tydzień ma uczyć się gotować. Tam radą i wiedzą będą jej służyć najlepsi kucharze.
Magda Gessler, czyli zaliczenie rewolucji warunkowe
Magda Gessler wykazała się podczas wizyty w restauracji Pani Jowity i pana Tomka wspaniałomyślnością, powiedziała:
Zrobimy tzw. zaliczenie rewolucji warunkowe. Idziesz do mnie na tydzień gotować i się uczyć
O kulinarnych naukach i gotowaniu pani Jowita opowiedziała w programie Dzień dobry TVN. Na antenie stwierdziła:
Po dzisiejszym, ostatnim dniu szkolenia u pani Magdy, to już całkiem jestem tak pozytywnie nastawiona na wszystko. Chcę mieć jakiś cel w swoim życiu
Szef kuchni, u którego nauki pobierała pani Jowita, mówił:
Pani Jowita była bardzo zestresowana i małomówna, ale później przebiliśmy się przez nią. Okazała się bardzo fajną, miłą, ciepłą kobietą
Pisaliśmy, jak ugotować zupę, która nasyci na wiele godzin. Podawaliśmy przepis na ciasto, które warto podać jako wiosenny deser.
Źródło: plejada.pl