Grzybiarze są zrozpaczeni. Tak źle jeszcze nie było. "To pierwszy taki rok"
Kalendarz podpowiada, że właśnie teraz jest szczyt sezonu grzybowego. W lasach powinny rosnąć grzyby na potęgę, a skupy grzybów powinny dosłownie pękać w szwach. Jednak tak się nie dzieje. Grzybiarze załamują ręce i twierdzą, że jeszcze tak źle to nigdy nie było. Co jest powodem takiej sytuacji?
Gdzie są grzyby, czyli grzybiarze w rozpaczy
Grzybiarze są zrozpaczeni, a razem z nimi właściciele skupów grzybów. Dziennik Fakt rozmawiał z Tomaszem Perczakiem, który jest prezesem firmy zajmującej się skupem i przetwórstwem grzybów. Przedsiębiorca załamuje ręce. Mówi o koszmarnej suszy:
To pierwszy rok, odkąd prowadzę firmę, kiedy nie kupiłem ani jednego grzyba. Nie mam ani jednej kurki w tym sezonie
W lasach ziemia jest sucha niczym pieprz. Takie warunki sprawiają, że grzyby nie rosną. Trudną sytuację widać przy drogach na Mazurach, gdzie nie ma osób, które sprzedają grzyby. Tomasz Perczak powiedział w rozmowie z Faktem:
Ten przepis na ziemniaki po cabańsku sięga XIII wieku. W życiu nie jadłam lepszej zapiekankiKurki pojawiają się zwykle 10-20 czerwca. Grzybiarze liczą, że złapią kierowców z Warszawy, jadących na działki, którzy za kurki są w stanie zapłacić każdą cenę. Ale w tym roku nie stoją z grzybami
Polskie grzyby to hit eksportowy
Susza oznacza brak grzybów, a co za tym idzie brak dochodu dla wielu osób, które z lasu żyło. To też ogromne problemy dla branży zajmującej się skupem, przetwórstwem i eksportem runa leśnego. Polskie grzyby są hitem eksportowym. Zawsze trafiały na stoły Niemców, Austriaków i Francuzów.
Teraz nie ma na razie, co eksportować. Właściciel firmy, która żyje z eksportu runa leśnego- powiedział w rozmowie z dziennikarzami Faktu:
Ja mam jeszcze zapasy z zeszłego roku. Jednak ci, którzy żyją z eksportu świeżych grzybów- mogą tylko wypatrywać deszczu. Grzyby były i są w państwach bałkańskich- w Bułgarii, Macedonii. Jednak przy aktualnych cenach trudno je sprowadzać i sprzedawać na zachód Europy
Uratują nas grzyby z Ukrainy?
Na początku czerwca w dyskontach pojawiły się grzyby. Pochodziły one właśnie z południa Europy. Za 200 gram kurek trzeba było zapłacić 20 zł. To oznacza, że jajecznica z kurkami stanie się dla wielu osób niedostępnym przysmakiem. Tomasz Perczak powiedział w rozmowie z dziennikarzami Faktu:
Należy się spodziewać, że na rynku pojawi się więcej grzybów z importu, np. z Ukrainy- tam deszcze były
W internecie pojawiają się ogłoszenie firm ukraińskich, które oferują grzyby zza naszej wschodniej granicy. Właściciel skupu grzybów tłumaczył jak trudną aktualnie mamy sytuację:
W Polsce mamy najgorszy rok grzybowy, jaki pamiętam. Jeśli za 10 dni, góra- 3 tygodnie zacznie padać, grzyb jesienny jeszcze może być. Kurka jednak jest stracona
Pisaliśmy o marynowanych grzybach od siostry Anastazji. Radziliśmy też, jak najlepiej czyścić kurki.
Źródło: fakt.pl, wp.pl