Jak dbać o bazylię ze sklepu?
Kupiona w sklepie świeża bazylia często więdnie dość szybko. Zdarzamy sposoby, które pomogą wam wydłużyć trwałość tego pysznego zioła. Nie wymagają dużej wprawy w uprawie roślin doniczkowych.
Świeże liście bazylii są doskonałym dodatkiem do wielu dań. Ich coraz większa dostępność zachęca do kulinarnych eksperymentów. Co jednak zrobić, by zielone listki nie zwiędły od razu po przyniesieniu ze sklepu? Wystarczą 3 proste triki, a będą cieszyły nas swoim smakiem, aromatem i wyglądem o wiele dłużej.
Jak zadbać o kupioną w markecie bazylię?
Przede wszystkim zioło należy od razu przesadzić. Doniczka, w której jest sprzedawane, jest zbyt mała, by mogło swobodnie rosnąć, a wypełniająca ją ziemia nie zapewnia roślinie odpowiedniej ilości składników odżywczych. Wystarczy najzwyklejsza ziemia z kwiaciarni — bazylia nie ma szczególnych wymagań w tym zakresie.
Drugą istotną kwestią jest ekspozycja bazylii na słońce. Roślina ta najlepiej rośnie w miejscach dobrze nasłonecznionych. Minimum dla niej to 5 godzin kąpieli słonecznej. Postawcie zatem doniczkę na parapecie wschodnim, a wzrosną szanse, że pięknie urośnie.
Trzeci ważny czynnik to podlewanie. Idealne warunki do rozwoju bazylii stworzycie, jeśli podłoże będzie stale wilgotne. W tym celu podlewajcie roślinę codziennie niewielką ilością wody o stałej porze. Jeżeli przesadzicie z ilością, korzenie rośliny zgniją.
Możecie uniknąć ryzyka przelania, decydując się na zasadzenie bazylii w doniczce z dziurami na spodzie. Wtedy wystarczy rano lub wieczorem nalać nieco wody do podstawki — roślina sama pobierze odpowiednią ilość płynu.
Dalsza część artykułu znajduje się pod filmem:
Na naszej stronie znajdziecie przepisy na dania, z którymi bazylia komponuje się idealnie. Sprawdźcie koniecznie jak sprawdza się w spaghetti bolognese. Pasuje też do tej pysznej zupy pomidorowej z serkiem mascarpone.
Źródło zdjęcia: canva/Olga Kriger
Dziękujemy, że jesteś z nami i zapraszamy na darmową, zamkniętą grupę na Facebooku tylko dla Smakoszy
Artykuły polecane przez Redakcję Smakoszy:
źródło: haps
