Te kotlety w chrupiącej panierce są lepsze niż schabowe. Sekret tkwi nie tylko w mięsie

Arystokrata wśród schabowych

Według jednej z hipotez kotlet wiedeński, czyli sznycel, to bezpośredni przodek kotletów schabowych naszej części Europy. O jego powstaniu opowiadają wręcz mity. Przepis na niego miał z Mediolanu w XIX wieku lub pojawić się 200 lat wcześniej w Siedmiogrodzie. Jak by jednak nie było Wiedeń, jedna z kulturalnych stolic kontynentu, pokazuje klasę we wszystkim, nawet w przepisie na ten pozornie prosty obiad.

Oryginalny sznycel po wiedeńsku różni się od naszych schabowych między innymi mięsem. Zamiast powszechnej na naszych stołach wieprzowiny sięga po jasną, delikatną cielęcinę. Kluczowe jest też smażenie wyłącznie na maśle klarowanym – tłuszczu o wysokim punkcie dymienia i niezwykłym, śmietankowym smaku.

Są tak szkodliwe, że Dania zakazała ich już ponad 20 lat temu. Polacy jedzą niemal codziennie Czytaj dalej

Kotlet wiedeński z sałatką ziemniaczaną

Tradycyjnie sznycel (kotlet) po wiedeńsku podaje się z Kartoffelsalat – sałatką ziemniaczaną na zimno. Obowiązkowym dodatkiem jest też ćwiartka cytryny, której sokiem można skropić mięso. Podkręca to niezwykle jego delikatny smak.

Dalsza część tekstu pod filmem.

Składniki

• 4 kotlety ze schabu cielęcego bez kości
• 2 jajka
• Mąka i bułka tarta do panierowania
• Sól, pieprz
• Masło klarowane do smażenia

Kotlety wiedeńskie z cielęciny

Kotlety cielęce przykrywamy na desce papierem do pieczenia i rozbijamy cienko – na grubość maksymalnie 5 mm. Uważamy, by nie podziurawić mięsa. Posypujemy je solą i pieprzem i odkładamy na 10 minut.

Na talerze wysypujemy mąkę i bułkę tartą. W miseczce rozbijamy jajka. Kotlety panierujemy kolejno w mące, jajkach i bułce.

Na patelni mocno rozgrzewamy dużą ilość masła klarowanego. Szyncle po wiedeńsku muszą dosłownie w nim pływać. Smażymy na złocisto z obu stron i zdejmujemy na ręcznik papierowy. Podajemy niezwłocznie.

Wypróbuj też przepisy na obiad z botwinki i surówkę z ogórków.