To szczyt bezczelności. Skandaliczne zachowanie klientki Biedronki, bałagan to nie wszystko
W sklepach sieci Biedronka nigdy nie brakuje wrażeń. Wszystko to za sprawą braku elementarnych zasad dobrego wychowania wśród niektórych klientów. Kobieta regularnie odwiedzająca Biedronkę opowiedziała o swojej ostatniej przygodzie. Jedna z robiących zakupy pań absolutnie nie popisała się zachowaniem.
Kolejna awantura w Biedronce
Wśród sklepowych półek można zobaczyć różne ludzkie zachowania. Między miłymi i uśmiechniętymi ludźmi zawsze trafi się czarna owca. Historią o takiej właśnie niesfornej klientce podzieliła się na TikToku użytkowniczka, która często sama odwiedza sklep. To właśnie z jej kanału @homesweethomeemil pochodzi powyższe zdjęcie.
Piekielni klienci dobrze znani są obsłudze sklepów. W myśl zasady „klient nasz pan" robią co im się żywnie podoba. Brak szacunku do obsługi bardzo źle jednak świadczy o takich krzykaczach. Sami oceńcie sytuacją, która miała miejsce w Biedronce.
Wlej jogurt do wrzątku i wymieszaj. Złapiesz się za głowę, gdy zobaczysz co z tego wyjdzieŻenująca sytuacja na dziale z warzywami w Biedronce
Tego dnia nic nie zapowiadało tragedii w Biedronce. Klienci kręcili się między pólkami i robili sprawunki. Wśród nich znalazła się ona- kobieta w sile wieku, pragnąca nabyć marchewki. W pewnym momencie wszystko poszło nie tak.
Warzywa w Biedronce wystawione są na sprzedaż w kartonach. Te, nierzadko ustawione są w słupkach jeden na drugim. Przy odrobinie nieuwagi łatwo zrzucić któryś z nich na podłogę. Do takiej właśnie sytuacji doszło w sklepie.
Użytkowniczka TikToka, która wybierała akurat dla siebie warzywa, usłyszała gdzieś obok łoskot. Gdy odwróciła wzrok w kierunku hałasu, dostrzegła karton marchewek rozsypanych na ziemi. W pierwszym odruchu chciała pomóc pozbierać ten bałagan kobiecie, która przed chwilą go spowodowała. Takiej reakcji jednak zupełnie się nie spodziewała.
Co powiedziała kobieta, która zrzuciła marchewki w Biedronce?
Reakcji klientki, która rozsypała marchewki, nikt nie był w stanie przewidzieć. Zaczęło się od nawiązania kontaktu wzrokowego. Użytkowniczka TikToka gotowa była pomóc w posprzątaniu bałaganu. Każdemu rozsypanie czegoś w sklepie może się przecież przytrafić.
Słowa, które winna zamieszania klientka skierowała do młodszej kobiety, były poniżej wszelkiego poziomu. Towarzyszyła im mina świadcząca o poczuciu wyższości.
No ja tego zbierać to na pewno nie będę
-rzekła kobieta.
Następnie odwróciła się na pięcie i poszła, pozostawiając naszą bohaterkę w osłupieniu.
Piekielna klientka nie była ani stara, ani niedołężna. Wiek i sprawność fizyczna pozwalały jej na tak prostą czynność, jak pozbieranie marchewek. Wygrał jednak brak wychowania i szacunku dla cudzej pracy. Oby w sklepach było takich sytuacji jak najmniej. Dziś wciąż możecie skorzystać z niezwykłych promocji w Biedronce. Akcja z plastikowymi butelkami zjednała sobie sympatię wśród odwiedzających sklep.
Źródło: TikTok @homesweethomeemil