Wyszukaj w serwisie
przepisy porady dieta Show-biznes od kuchni produkty kuchnia smakoszy quizy
Smakosze.pl > Produkty > Mieszkaniec Wałbrzycha znalazł w lesie kanie. To, co zrobił potem, nie mieści się w głowie, interweniowały media
Katarzyna Rachańska
Katarzyna Rachańska 24.08.2023 15:08

Mieszkaniec Wałbrzycha znalazł w lesie kanie. To, co zrobił potem, nie mieści się w głowie, interweniowały media

zbieranie kanie
Materiał YouTube z kanału Dariusz iD

Grzybiarze potrafią zrobić naprawdę wiele, by zebrać jak najbardziej dorodne okazy. Wyruszają bladym świtem do lasów, ale jak się okazuje, mogą zrobić o wiele więcej. Wyobraźnia i pomysłowość pewnego grzybiarza z Wałbrzycha szokuje. Mężczyzna znalazł kanie i się zaczęło. Musiały interweniować media. 

Czubajka kania, czyli miłość grzybiarza

Czubajka kania, która powszechnie nazywa się po prostu kanią, ma wielu zwolenników. Bywa wymarzonym grzybem, który chce zebrać wielu grzybiarzy. Nie ma się, co dziwić. Ten grzyb potrafi być bardzo dorodny i jeszcze bardziej smaczny. To nie lada gratka dla grzybiarzy, którzy codziennie wyruszają do lasów, by zebrać najbardziej okazałe grzyby. 

Kania jest jednym z najbardziej cenionych grzybów. Może osiągnąć nawet 30 cm wysokości. Średnica kapelusza kani też bywa imponująca. Niestety ten okazały grzyb bywa też często mylony z trującym muchomorem sromotnikowym. Taką pomyłkę można przypłacić życiem. 

kania
Canva/Arkadiusz Warguła
Strzelczyk pokazał, jak robi zupę ze świeżych pomidorów. 1 kwestia jest kluczowa, nie warto jej pomijać

Rezerwacja kani, czyli tabliczka na polanie

Kanie ostatnio pojawiły się w okolicach góry Chełmiec koło Wałbrzycha. Jak donosi dziennik Fakt, jeden z grzybiarzy wykazał się nie lada pomysłowością, która może budzić zdziwienie. Mężczyzna przy imponującej rozmiarem kani wbił tabliczkę. Umieścił na niej napis. Dziennik Fakt podaje:

Rezerwacja kani proszę nie zrywać. Problem?

Obok podany był numer telefonu grzybiarza. Dziennikarze Faktu zadzwonili pod numer z rezerwacji kani. Odebrał 23-letni Adrian z Wałbrzycha. Zarezerwował kanie, bo była jeszcze nierozwinięta, a bardzo chciał ją zebrać. Pomysłowy grzybiarz o wszystkim opowiedział dziennikarzom z Faktu.

Rezerwacja kani, czyli media w natarciu

Dziennikarze Faktu zadzwonili pod wskazany numer. Pan Adrian tłumaczył, dlaczego zarezerwował kanie. W rozmowie z dziennikarzami powiedział:

Znam się na grzybach, a do tego uwielbiam kanie. Spieszyłem się, jak się na nie natknąłem, a poza tym na moje oko brakowało im jeszcze dzień lub dwa, by w pełni dojrzały

Pan Adrian tłumaczył dziennikarzom Faktu:

Mam nadzieję, że ludzie zastosują się do mojej prośby i ich nie zerwą. 

Pomysłowy grzybiarz miał zamiar wrócić po kanie w czwartek. Wiele osób twierdzi, że te grzyby są smaczniejsze nawet od schabowych. Pisaliśmy o ogromnym wysypie grzybów.  Zwracaliśmy uwagę na bardzo trujący grzyb z polskich lasów. 

kania
Canva/lengel76

Źródło: fakt.pl, o2.pl