Nieprzyjemne znalezisko w sałacie z australijskiego Aldi
Sałata jest produktem codziennego użytku, w końcu często przygotowuje się na jej podstawie najróżniejsze sałatki i dodaje do kanapek. Dlatego mało kto mógłby spodziewać się, że kupując ją, nabywa się przy okazji coś, co może zagrażać bezpieczeństwu.
Przekonała się o tym pewna rodzina z Australii, która nie przeczuwając najgorszego, spokojnie robiła zakupy spożywcze. Dopiero po powrocie do domu okazało się, że w sałacie, którą kupili, przebywa pewien niechciany lokator. Gdy tylko się zorientowali, zadzwonili po pomoc.
Sałata z Aldi z wężem w środku
Aldi to sieć niemieckich sklepów, które w Polsce nie są jeszcze zbyt popularne, jednak firma stara się zdobyć nasze zaufanie. Sieć otwiera coraz więcej sklepów w całej Polsce, a niskie ceny, podobne do tych znanych z innych dyskontów, zachęcają do robienia zakupów.
Młode australijskie małżeństwo wybrało jedno z dostępnych sklepów Aldi w Sydney i zrobiło w nim zakupy. Gdy przeszli do rozpakowywania zakupów, ich oczom ukazało się najgorsze - z sałaty wyglądał na nich mały wąż, który z ciekawością spoglądał na świat.
Poruszał się i wysuwał mały języczek. Właściwie to jego język dał mi znać, że to nie był gigantyczny robak. Szczerze mówiąc, czułbym się bardziej komfortowo z robakiem - przyznał Alexanader White, który zakupił pechową sałatę.
Przygotowaliśmy również wiele innych ciekawych informacji kulinarnych, które mogą rozpalić twoją ciekawość. Przeczytaj ten artykuł, w którym wyjawiamy największy sekret Kinder Niespodzianki. W tym tekście prezentujemy najnowsze produkty, które już niedługo będą dostępne w sklepach Lidl.
Źródło: facebook.com/lesley.kuhn.9
Znalazcy szybko wezwali pomoc
Para nie czekała długo i bez większego zastanowienia zadzwonili do organizacji Wires, która zajmuje się dzikimi zwierzętami. Po kilku godzinach do ich domu zapukał pracownik organizacji i zajął się młodym wężem, zabierając go. Rodzina poinformowała o wszystkim również supermarket, w którym zakupili ową sałatę.
Organizacja Wires, we współpracy z firmą Aldi, zdołała ustalić pochodzenie gada. Do domu pechowej rodziny trafił z Toowoomby, czyli miasta w stanie Quennsland. Po analizie zwierzęcia stwierdzono, że ten należy do jadowitego gatunku węży bladogłowych.
Jak widać, szybka reakcja prawdopodobnie uchroniła ich przed dużym niebezpieczeństwem, ponieważ ugryzienie tego węża jest niebezpieczne dla zdrowia człowieka. Niebezpieczeństwo, na jakie została wystawiona rodzina z Sydney, zostanie dokładnie przebadane przez sieć Aldi.
Artykuły polecane przez Redakcję Smakoszy:
Źródło: newsy.gotujmy.pl
