Przystanął przy parówkach w Biedronce i natychmiast chwycił za aparat. „Przerażający widok”
Prowadzący w mediach społecznościowych profil Fit Recenzje wybrał się do jednego ze sklepów sieci Biedronka. Uwagę mężczyzny przykuły najtańsze parówki, które od razu ocenił ich skład. Recenzja wywołała w Internecie małą burzę.
Parówki tańsze niż barszcz
Bartłomiej Szkutnik, prowadzący Fit Recenzje, od kilku lat dzieli się swoją wiedzą z zakresu żywienia. W mediach społecznościowych udostępnia autorskie analizy składów popularnych produktów, po które sięgają Polacy. Ekspert, na początku tego tygodnia, wybrał się na zakupy do Biedronki, gdzie na dziale z wędliną znalazł kilogramowe opakowanie parówek, które kosztowały 5,99 zł przy zakupie dwóch opakowań. Nie kryjący zdziwienia Szkutnik, zanotował w recenzji:
Parówki 55% mięsa w cenie 5,99 zł za 1 kg. Wyobrażacie sobie, co musi być w środku?
Okazało się, że parówki powstały z mięsa MOM, czyli takiego, które zostało oddzielone mechanicznie. Oznacza to, że może składać się zarówno ze skóry, jak i chrząstek. Na próżno szukać w nim cennych wartości odżywczych. Opinia eksperta nie przypadła jednak do gustu Internautom.
Przez to ogórki kiszone wychodzą puste w środku i pleśnieją. Błędy sporo kosztująDlaczego parówki miały słaby skład?
W składzie parówek, oprócz mięsa MOM, znalazły się także szkodliwe substancje, w tym niezdrowe konserwanty. Prowadzący profil Fit Recenzje napisał, że w składzie znajduje się także – glutaminian monosodowy oraz azotyn sodu. Obie substancje w dużych ilościach może przyczynić się do zachorowania na nowotwory. Bartłomiej Szkutnik nie pozostawił złudzeń i wyraźnie zaznaczył, że parówki nie nadają się do spożycia.
Takich parówek nie kupujemy – napisał prowadzący Fit Recenzje.
Parówki dla każdego
Pod umieszczoną recenzją na portalu Facebook, pojawiły się liczne komentarze, w których internauci nie zgadzają się z opinią Szkutnika. Według nich, w dobie rosnących cen na takie parówki może sobie pozwolić każdy i nikt nie będzie głodował.
Dla wielu ludzi będzie to najlepsze, co zjedzą w ciągu dnia – zauważył jeden z użytkowników.
Jedna z komentujących, która zaznaczyła, że pracuje w Biedronce, podzieliła się poruszającą historią.
To nie jest przerażający widok. Pracowałem w Biedrze i te parówki sprzedają się najszybciej ze wszystkiego. A zmusza do tego wielu ludzi, bo z kasą jest krucho – opowiedziała była pracowniczka sklepu.
Tak, bo każdego stać na parówki z 99% mięsa. Jak ktoś myśli, w jaki sposób wykarmić rodzinę, to patrzy na cenę i na to, na co mogą sobie pozwolić, a nie na produkty z górnej półki – zauważa inny komentujący.
Choć recenzja parówek podzieliła Internautów, mimo wszystko warto sprawdzać skład kupowanych produktów. Bardzo często okazuje się, że za małe pieniądze również można odżywiać się zdrowo.
Sprawdź także, jakie promocje przygotowało Dino oraz dowiedz się, dlaczego ogórki kiszone są puste w środku.