Znany youtuber o cenach nad polskim morzem

Strzelczyk o cenach nad polskim morzem

Strzelczyk wybrał się do przypadkowej restauracji nad Bałtykiem, która miała jednak doskonałe opinie w sieci. Bloger był miło zaskoczony tym, że kelner od razu poinformował go o tym, że ryba jest dwa dni po złowieniu i nie pochodzi z Morza Bałtyckiego.

Ulubieniec internautów był w pełni usatysfakcjonowany jakością podanego posiłku. Przyznał, że jest co to coś, czego oczekuje po restauracjach nad morzem, czyli dobrze usmażonej ryby z chrupiącymi frytkami oraz surówkami.

Strzelczyk zdradził, że ryba nie tylko fantastycznie wygląda, ale również smakuje. Jest idealnie wysmażona, soczysta w środku. Do tego restauracja dostała u Strzelczyka duży plus za chrupiące frytki. Jaki był koszt takiego obiadu?

Strzelczyk o cenach nad polskim morzem

Słynny youtuber od razu zdradził, ile zapłacił za dorsza wraz z frytkami, surówką oraz napojami. Był to koszt 70 złotych. Strzelczyk przyznał dyplomatycznie, że dla jednego ta kwota będzie wysoka, dla innego nie, ponieważ każdy ma inną zasobność portfela.

Bloger przyznał jednak, że "Jeżeli ryba jest warta, żeby wydać trochę grosza, to nie należy na niej oszczędzać". Oczywiście wszystko zależy również od tego na, co możemy sobie pozwolić.

Po sytym obiedzie bloger wybrał się gofry, które od lat kojarzą mu się z błogimi wakacjami nad Bałtykiem. Strzelczyk nie ukrywał, że wybrał opcję "ful wypas". Gofry zwierały świeże owoce, bitą śmietanę oraz chrupiące ciasto. Za taką przyjemność trzeba zapłacić 19.50 zł (więcej o cenach gofrów nad polskim morzem przeczytasz tutaj). Cały film Tomasza Strzelczyk obejrzysz na jego autorskim kanale - Oddasz Fartucha.