Wyszukaj w serwisie
przepisy porady dieta Show-biznes od kuchni produkty kuchnia smakoszy quizy
Smakosze.pl > Restauracje > Jak wyglądają masowe kontrole w restauracjach?
Adam Moskal
Adam Moskal 08.07.2021 02:00

Jak wyglądają masowe kontrole w restauracjach?

Projekt bez tytułu - 2021-07-08T114449.607
StockSnap, pixabay

Urzędnicy z Urzędu Skarbowego sprawdzają, czy restauratorzy mają zainstalowaną kasę online oraz czy ewidencjonują na niej sprzedane produkty. Kontrolerzy stoją również przed lokalami i badają paragony klientów, aby sprawdzić, czy ich treść zgadza się z tym, co znajduje się w kasach - niekiedy nawet wygrzebują w tym celu rachunki ze śmietników. Według izby gastronomicznej oraz samych właścicieli służby niepotrzebnie nękają branżę, która i tak została mocno dotknięta pandemią.

Lokale gastronomiczne niedawno zostały ponownie otwarte po lockdownie - wiele knajp długo wyczekiwało tego momentu, gdyż straty jakie generowały były ogromne. Niestety po odmrożeniu tej gałęzi gospodarki pojawiły się kolejne problemy.

Jak wynika z relacji restauratorów, kontrole Urzędu Skarbowego nie mają zamiaru choć trochę odpuścić przedsiębiorcom. Urzędnicy bezlitośnie karzą właścicieli restauracji, którzy nie dostosowują się do obecnego prawa.

Dalsza część artykułu znajduje się poniżej filmu:

Jak przebiegają kontrole Urzędu Skarbowego w gastronomii?

Zmasowana akcja "paragon" polega na sprawdzaniu przez kontrolerów skarbówki, czy lokale gastronomiczne mają zainstalowaną kasę online oraz czy prowadzą na niej ewidencje sprzedawanych produktów.

- Stoją u nas przy barze i proszą ludzi wychodzących, aby pokazali im paragon. Sprawdzają, czy to, co jest na nim nabite, zgadza się z tym, co jest w kasie fiskalnej. Wiszą na telefonach i dyktują pozycja po pozycji. Masakra - tłumaczy dla money.pl właścicielka małego baru z miasta na Mazowszu.

Kobieta dodaje, że urzędniczka wygrzebała ze śmietnika paragon wyrzucony przez klienta i zweryfikowała jego zawartość z danymi w kasie. Gdy stało się jasne, że rachunek różni się jedną pozycją, a dokładniej pojedynczą porcją pierogów, kontrolerka wlepiła mandat właścicielce lokalu.

Kelnerka wzięła pieniądze i wydała paragon w złej kolejności

Rafał z Opola, który prowadzi bar, opowiedział money.pl swoje doświadczenie z dwoma kontrolerkami. Pewnego dnia zadzwoniła do niego jego kelnerka, która powiedziała, że dwie urzędniczki Urzędu Skarbowego chcą jej wręczyć mandat karny w wysokości 600 zł.

Pan Rafał kazał jej nie przyjmować mandatu. Gdy dowiedział się o szczegółach kontroli, zawrzał z emocji. Okazało się, że kelnerka najpierw wzięła od urzędniczek pieniądze, a dopiero później przyniosła im paragon za zamówione produkty.

Brakuje ci przepysznych i łatwych przepisów? Zajrzyj do innych naszych tekstów, w których zdradzamy tajniki wielu receptur. W tym artykule opisujemy najlepszy i najprostszy sposób na soczyste kotlety mielone. Ten tekst poświęcony został ogórkom konserwowym - tak prostej receptury nie znajdziesz nigdzie indziej.

Według kontrolerek pracownica powinna najpierw wydać paragon, a następnie przyjąć pieniądze. Według pana Rafała, urzędnicy "zwyczajnie ich gnębią".

Jak tłumaczy dla money.pl Sławomir Grzyb, sekretarz generalny Izby Gospodarczej Gastronomii Polskiej, owe kontrole są zwykłą nieprzyzwoitością. A co ty uważasz o licznych kontrolach w restauracjach? Daj nam znać na naszym Facebooku.

Projekt bez tytułu - 2021-07-08T101929.093
undefined

Źródło: pencilfinger, Getty Images Pro

Artykuły polecane przez Redakcję Smakoszy:

źródło: money.pl

Zapraszamy na nasz Instagram