Czy wiesz co oznacza biała piana na miodzie? Mnóstwo osób jest w błędzie i to kosztownym
Za dobry miód trzeba dziś słono zapłacić. Dlatego staramy się wykorzystać go w maksymalnym stopniu, czasem kosztem naszego zdrowia. Sprawdzamy, czy biała piana na powierzchni miodu oznacza, że należy go wyrzucić.
Miód zbawienny dla zdrowia
Miód zasłużenie cieszy się bardzo dobrą reputacją. W przeciwieństwie do większości innych słodzików, zwłaszcza białego cukru, ma on stwierdzone właściwości zdrowotne. W składzie pszczelego nektaru znajdują się bowiem przeciwutleniacze i substancje bakteriobójcze.
Herbata posłodzona miodem doskonale rozgrzewa. Miód można też stosować w zimnych napojach, np. w domowych izotonikach. W nich sprawdzi się nawet lepiej, ponieważ propolis lepiej zachowuje się w niskiej temperaturze, a to właśnie ten składnik miodu jest najzdrowszy.
To najlepsza metoda na odgrzewanie kotletów. Wychodzą chrupiące, jak zaraz po usmażeniuMiód łatwo się psuje
Niestety, każdy kij ma dwa końce. Choć miód jest o wiele lepszym źródłem cukru od samego cukru, łatwo ulega zepsuciu. Wystarczy przez nieuwagę zanurzyć w słoiku łyżeczkę, którą wcześniej oblizaliśmy. Enzymy szybko sprawią, że miód zacznie fermentować. Już po kilku dniach miód w słoiku straci smak i stanie się kwaśny.
Czy jednak każda biała piana na powierzchni miodu oznacza, że jest on zepsuty? Okazuje się, że nie, a wręcz przeciwnie – może ona być dobrym znakiem. Pozwala bowiem odróżnić miód z małej pasieki od tego produkowanego przemysłowo.
Kiedy kupujemy miód i widzimy na powierzchni słoika białą pianę, może to nas zniechęcać. Dlaczego nie ma jej w sklepowej wersji nektaru? Dlatego, że jest ona… uboższa. Miód, który trafia do sklepów, jest mikrofiltrowany, co usuwa z niego zawieszone cząsteczki stałe – propolis i wosk.
Biała piana na miodzie – co oznacza
Producenci filtrują miód dlatego właśnie, że boimy się piany, a zatem kierują się obawą przed reklamacjami. Tymczasem pszczelarze z mniejszych pasiek produkują miód tradycyjna metodą: odwirowują go z plastrów i zamykają w słoikach. Razem z nim dostaje się do nich właśnie propolis i pyłek.
Do tych cząstek przyczepiają się cząsteczki powietrza, które w postaci pęcherzyków unoszą się do góry i zbierają jako piana na powierzchni miodu. Normalnie pszczelarze mają swoje sposoby, by pozbyć się tej piany bez filtrowania miodu. Po prostu zbierają ją i zużywają do produktów pochodnych, choćby miodu pitnego.
Może się jednak zdarzyć, że do sprzedaży trafia świeży miód, z którego producent nie miał czasu usunąć piany. Dzieje się tak zwłaszcza w sezonie w turystycznych miejscowościach, gdzie miód sprzedaje się szybciej niż da się go wyprodukować.
Kupujmy więc miód z białą pianą odważnie. Świadczy ona, że mamy do czynienia ze zdrowym i rzemieślniczo przygotowywanym produktem.
Spróbuj też nietypowego dodatku do kawy i przepisu na malinową chmurkę bez pieczenia.