Wziął do ręki noże od Amaro i powiedział co myśli. Słynny kucharz wraca do gry?

Noże od Amaro - hit czy kit?

Noże sygnowane przez Amaro pojawiły się w sprzedaży internetowej sieci Lidl. Po widniejącym na nim nazwisku można by się spodziewać najwyższej jakości. Youtuber z kanału Stilgar, z którego pochodzi jego powyższe zdjęcie, szybko zweryfikował te oczekiwania. Noże były dokładnie takie, jak cena, w której je oferowano- całkiem średnie.

Pracownica Żabki pokazała szokujące nagranie. Nie uwierzysz co robią klienci Czytaj dalej

Noże od słynnego kucharza

Wojciech Modest Amaro jeszcze kilka lat temu był na absolutnym szczycie. Zarządzał luksusową restauracją, która jako pierwsza w Polsce otrzymała wyróżnienie gwiazdką Michellin. Prowadził ponadto dwa popularne programy kulinarne, gromadzące przez telewizorami miony widzów. Pewnego dnia jednak wszystko to się skończyło.

Amaro praktycznie z dnia na dzień postanowił zamknąć restaurację. Zrezygnował z kariery i postanowił poświęcić swoje życie sferze duchowej. Jego kuchni można kosztować jedynie płacąc za ekskluzywne warsztaty kulinarne, lub rezerwując prywatną kolację dla wąskiego grona znajomych. Tym większe było zdziwienie niektórych osób, gdy w internetowym sklepie Lidla pojawiła się twarz uznanego kucharza. 

Współpracując z marką Masterpro Amaro wypuścił zestaw kuchennych noży. Na pudełku widzimy jego twarz oraz podpis. W środku opakowania znajdziemy 3 sztuki noży, które łącznie kosztują 79,90 złotych. Czego można się po takim wyrobie spodziewać?

Producent, do spółki z Amaro, zachwala swój produkt, jak może. Twierdzi, że jest to „najbardziej profesjonalny i kompletny sprzęt kuchenny wykonany z najwyższej jakości materiałów". Słowa te postanowił zweryfikować jeden z youtuberów, który dokładnie przyjrzał się każdemu z ostrzy. Wnioski nie były jednak zbyt zadowalające.

Co powiedział youtuber o nożach od Amaro?

Youtuber do testów noży od Amaro podszedł bardzo poważnie. Badał ich twardość, ostrość, oraz sprawdzał je w boju. Wyrób nie zachwycił go już od pierwszego wyjęcia z pudełka. Brakowało przede wszystkim informacji o tym, z jakiej konkretnie stali noże są wykonane.

Kolejnym testem było wyważenie kuchennego narzędzia. Tu także wyrób sygnowany nazwiskiem Amaro nie popisał się za bardzo. Ciężar skupiony był powiem na rękojeści, co nie pozwalało na wygodne używanie wszystkich technik krojenia.

Cały zestaw noży prezentował się dość estetycznie. Nie odbiegał jednak poziomem od innych podobnych na rynku, dostępnych w tym samym segmencie cenowym. Może zatem Amaro pominął wygląd, a skupił się na funkcjonalności? Testy miały wszystko powiedzieć.

Noże okazały się być wykonane z miękkiej stali. Taki materiał przez krótki czas zachowuje optymalną ostrość. Już po kilkudziesięciu minutach pracy ostrze może wymagać odpowiedniego serwisu. Nie bez znaczenia była też ich zbyt duża waga.

Noże od Amaro były ciężkie i mało komfortowe w użytkowaniu. Na opakowaniu brakło podstawowych informacji odnośnie technologii wykonania. Czemu więc znany niegdyś kucharz wypuścił na rynek taki bubel? Krótkie śledztwo rozjaśniło sprawę.

Noże wyprodukowane zostały przez firmę Bergner Europe. Zajmuje się ona wytwarzaniem rozmaitych kuchennych utensyliów. Narzędzia te nie mają więc tak naprawdę nic wspólnego ani z Amaro, ani z  jakimkolwiek innym wielkim nazwiskiem świata kulinarnego.  Słynne osoby otrzymują jedynie stosowne wynagrodzenie za użyczenie wizerunku.

Czy warto kupić noże, które reklamuje swoją twarzą Amaro? Youtuber stwierdził, że podobnej jakości, a nawet lepszy wyrób można dostać znacznie taniej chociażby w sieci Ikea. Wybór narzędzi kuchennych to jednak indywidualna sprawa każdego miłośnika gotowania. A czy Wy skusilibyście się na taki produkt? Są cięższe kuchenne przestępstwa, niż nienajlepszej jakości noże. Restauracja tego uwielbianego kucharza działa i ma się świetnie.

Źródło: YouTube Stilgar