Coraz droższe jedzenie w polskich restauracjach
Restauracje, jak i cała branża gastronomiczna, przez dłuższy czas miały wiele problemów. Przedłużający się lockdown i drastyczne obostrzenia sprawiły, że w ostatnich miesiącach mnóstwo lokali zwyczajnie upadło. Te, które jeszcze obsługują gości, musiały podnieść ceny.
Gorszy okres wydrenował przedsiębiorców z oszczędności, a niektórzy zmuszeni byli do brania pożyczek, aby móc przyjmować zamówienia na wynos od swoich stałych klientów. Teraz właściciele chcą odbić finansowy kryzys, dlatego posiłki są znacznie droższe.
Restauracje podrożały
Portal msp.money.pl przygotował zestawienie cen w lokalach gastronomicznych. Redakcja porównała, ile kosztowały posiłki dwa lata temu i dzisiaj - wnioski są przytłaczające. W niektórych knajpach dania wycenione są nawet o 55 proc. więcej.
W artykule money.pl podano, chociażby prosty makaron carbonara. Przed dwoma laty jedna porcja kosztowała 23,80 zł, a dzisiaj należy zapłacić za nią 34,80 zł. Wzrost tego jednego dania o 11 złotych pokazuje, że właściciele są w złej sytuacji finansowej, a podwyżkę argumentują zamknięciem restauracji na ponad pół roku.
Więcej kosztują też pizza i hamburgery
W popularnej warszawskiej burgerowni, za kanapkę z wołowiną i serem w 2019 płaciło się 24 zł. W teraźniejszej karcie dań widnieje cena 30 zł za taki sam produkt. Jeśli z kolei chce się zamówić więcej mięsa, konieczne jest dopłacenie 5 złotych.
Na naszej stronie możesz przeczytać wiele informacji kulinarnych, które mogą przypaść tobie do gustu. Z tego artykułu dowiesz się o niedługim wprowadzeniu na rynek larw chrząszcza, jako potencjalny produkt spożywczy W tym tekście zdradzamy, jak wyglądał w młodości Damian Kordas, jeden z najlepszych kucharzy młodego pokolenia.
Redaktorka Agata Wołoszyn pokazuje również podwyżki na przykładzie pizzy. Rok temu w lutym, za pizzę z salami o średnicy 40 cm zapłaciła 36 zł, a teraz musiałaby wydać złotówkę więcej. Kontaktując się z właścicielami knajp, często słyszy, że faktycznie podnieśli ceny, ale w obecnej sytuacji nie jest to niczym nadzwyczajnym.
Źródło: Igor Starkov, Pexels
Dlaczego podwyżki mają miejsce?
To nie jest tak, że restauratorzy stwierdzają nagle, że od jutra podnosimy ceny. Przedsiębiorcy operują marżą, analizują, ile zarabiają na danym produkcie czy daniu. Patrzą na swoje koszty i przychody i gdy marża nagle zaczyna spadać, to są, delikatnie mówiąc "zmuszeni" do podwyższenia cen - tłumaczy dla money.pl ekonomista dr Sergiusz Prokurat.
Nie chodzi więc jedynie o próbę odbicia się od strat z ostatnich miesięcy. Najróżniejsze podwyżki i dodatkowe opłaty, wprowadzane przez rząd, mają odzwierciedlenie w wielu aspektach naszego życia, w tym restauracyjnych cenach.
Artykuły polecane przez Redakcję Smakoszy: