Darmowe owoce są dostępne dla mieszkańców miast. Wiemy, jak je zdobyć
Owoce zrywane prosto z drzewa to norma dla mieszkańców wsi. Miastowi zdają się być pozbawieni tego przywileju. Okazuje się jednak, że aglomeracje również oferują takie dary dla osób żyjących w ich obrębie. Wystarczy tylko wiedzieć, gdzie szukać.
Darmowe owoce dla wszystkich
Mieszkając w mieści łatwo zatęsknić za świeżymi owocami zbieranymi prosto z gałęzi. Wiele osób nie zdaje sobie jednak sprawy, że rozwiązanie tej kwestii jest dosłownie w zasięgu ręki. W obrębie miast rośnie bowiem wiele drzew owocowych, które są do naszej dyspozycji. Pozyskiwanie z ich jedzenia jest całkowicie legalne oraz darmowe.
Wydawać by się mogło, że takie owoce są niezdatne do jedzenia ze względu na zanieczyszczenia. To również okazuje się być nieprawdą. Jak przygotować zbiory do spożycia oraz gdzie szukać takich darmowych owoców? Czytaj dalej, a poznasz wszystkie szczegóły.
To najlepsza szarlotka, jaką jadłem. Sekretem jest budyniowa piankaNie taki owoc straszny, jak go malują
Drzewa owocowe możemy spotkać w wielu polskich miastach. Znajdziemy śliwki, mirabelki, jabłka, a nawet jadalne kasztany. Te jednak najczęściej spadają na ziemię, po czym gniją, nie zbierane przez nikogo.
Takie drzewa to najczęściej pozostałości po ogródkach działkowych i sadach funkcjonujących jeszcze przed wojną. Okazuje się, że także dziś są do dyspozycji mieszkańców. Zrywanie owoców jest darmowe i legalne, o ile drzewo rośnie na publicznym terenie. Czemu więc z tej możliwości nie korzystamy?
Owoce, które rosną dziko, są tak samo wartościowe jak te, które uprawia się na sprzedaż. Pokutuje przekonanie, że są zanieczyszczone i mogą być szkodliwe dla zdrowia.
Owoce z dziko rosnących drzew pod względem odżywczym niczym się nie różnią od tych z regularnych upraw. Nawet jeśli drzewo rośnie przy ruchliwej drodze, to owocom to nie szkodzi, bo metale ciężkie się w nich nie gromadzą- przekonuje dr inż. Marta Czaplicka z Katedry Ogrodnictwa Uniwersytetu Przyrodniczego we Wrocławiu w rozmowie z whitemad.pl
Wystarczy takie śliwki lub jabłka po prostu dobrze umyć i już są gotowe do zjedzenia-dodaje
Gdzie kukać darmowych owoców?
Wszystko wygląda pięknie w teorii, ale jak jest w praktyce? Nie każdy przecież ma ulubione drzewko owocowe pod oknem swojego bloku. Na szczęście z pomocą przychodzi nam internet. Na stronie fallingfruit.org znajdziemy interaktywną mapę, pokazującą lokalizację poszczególnych drzew owocowych. Wystarczy przybliżyć ją na swój region i możemy ruszać po zbiory.
Mapa, poza nazwami gatunkowymi poszczególnych drzew, podpowiada także, kiedy jest sezon na dane owoce. Do każdego z nich można dodać swój komentarz, lub sprawdzić, co na jego temat mają do powiedzenia inni internauci.
Mieszkańcy Gdańska w temacie owoców mogą się czuć podwójnie wyróżnieni. Tamtejszy Zarząd Dróg i Zieleni ogłosił przetarg na posadzenie 22 drzewek owocowych, takich jak śliwy, jabłonie czy czereśnie. Jeśli pomysł wypali, tylko patrzeć, jak inne miasta pójdą za tym przykładem. A czy ty korzystasz z miejskich drzewek owocowych?