Klasyczny kompot z suszu, genialny przepis dla zabieganych
Oprócz niewątpliwych walorów smakowych, kompot z suszu, niesie ze sobą zdrowotne właściwości, które działają zbawiennie na nasz układ trawienny. Nie bez przyczyny serwuje się go na koniec wigilijnej wieczerzy, którą możemy bez pardonu, ochrzcić największą ucztą w roku. Dzięki swoim prozdrowotnym właściwością napar z suszonych owoców na stałe złączył się z naszą wigilijna tradycją.
(Nie)zwykły napar
Kompot zrobiony z suszonych owoców przywędrował do nas prosto z tradycji Łemkowskiej, czyli z okolic Beskidu Niskiego. Na początku napar z owoców zbieranych i suszonych w promieniach letniego słońca, był pity od jesieni, przez całą zimę i do zimnych początków wiosny. Łemkowie przykładali ogromną wagę do sposobu suszenia oraz do składu kompotu, gdyż według ich tradycji, każdy składnik naparu miał szczególne właściwości. Jabłka miały za zadanie zagwarantować nam zdrowie, powodzenie w miłości oraz spokój w życiu, śliwki broniły nas przed złymi mocami a gruszki zapewniały długowieczność.
Z łemkowskich ziem kompot z suszu rozprzestrzenił się na cała Polskę i aktualnie jest tradycyjnym, wigilijnym daniem we wszystkich regionach kraju. Można spotkać kilka odmian, jednak podstawowy skład pozostaje bez zmian- jabłka, śliwki węgierki i gruszki. Oprócz tego można natknąć się jeszcze morele, figi, rodzynki, cytrynę, goździki, imbir a nawet kore cynamonową. W niektórych regionach serwowany jest kompot z użyciem wędzonych śliwek, które sprawiają, że kompot nabiera zupełnie nowego, lekko wędzonego smaku. Jest to jednak jeden z tych smaków, obok których nie można przejść obojętnie – albo się go kocha albo się go nienawidzi. My oczywiście uwielbiamy każdą kulinarną wariację na temat dobrze znanych, tradycyjnych potraw!
Jak wspominaliśmy wcześniej, kompot z suszu ma wiele walorów zdrowotnych. To właśnie dlatego znalazł się on w gronie 12 potraw. Po pierwsze doskonale gasi pragnienie - już po jednej szklance ciepłego napoju, możemy poczuć, że nasz organizm jest doskonale nawodniony. Dzięki dużej zawartości dwóch rodzajów błonnika – tego rozpuszczalnego i tego nierozpuszczalnego – przyspiesza perystaltykę jelit, co jest niebywale ważne, jeśli do czynienia mamy ze świątecznym obżarstwem.
Działa on także pobudzająco na trawienie. A jeśli ktoś woli się nie przejadać i dbać o linię podczas wigilijnej wieczerzy, kompot jest świetnym „zapychaczem”, który w naturalny sposób pomoże Ci uporać się z niepochamowanym pragnieniem spróbowania wszystkich potraw. Ważne jest jednak, aby przy przygotowywaniu kompotu unikać dodawania zbyt dużej ilości cukru. Napój ma być słodki, jednak większa część słodyczy powinna pochodzić z owoców.
Ania Starmach i jej przepis na kompot z suszu
Do przygotowania tradycyjnego kompotu potrzebujesz:- 3 l wody- 300g suszonych śliwek- 200g suszonych jabłek- 200g suszonych gruszek- skórka z 2 cytryn- kawałek kory cynamonowej- 5 goździków-3 łyżki miodu- 1 garść rodzynek
Przygotowanie kompotu z suszy jest niebywale szybkie i proste. Nie wymaga od nas zbytecznego krojenie, mielenia, tarkowania i wyciskania. Wystarczy do dużego garnka włożyć wszystkie składniki wymienione w przepisie i zalać je 3 litrami wody. Całość podgrzewaj na wolnym ogniu przez około 30-40 minut. Po tym czas wyłów skórkę z cytryny oraz cynamon. Jeśli kompot wyszedł zbyt gorzki, możesz dosłodzić go miodem. Gdyby okazało się, że smak jest zbyt intensywny, powoli dolewaj wody, aby rozrzedzić napar.
W tym przepisie w ogóle nie został użyty cukier do osłody kompotu. Jeśli natomiast lubisz słodkie napoje, to z pewnością bez cukru się nie obejdzie. Możesz również tak ja w powyższym przepisie dosłodzić kompot miodem. Dzięki temu będzie on zdecydowanie zdrowszy, mniej kaloryczny i zyska zupełnie inny, pełny smak.