Kupił gołąbki od Gessler za 87 zł. Ledwo skosztował, od razu to wypalił
Od dłuższego czasu bardzo popularne w Internecie jest to, że znani influenserzy próbują i oceniają smak jedzenia z różnych restauracji. Ekspertem w tej dziedzinie jest niewątpliwie youtuber Książulo, który ma ogromną grupę fanów. Znanym z testowania różnorodnych rzeczy jest również autor kanału na YouTube “Sprawdzam Jak”. Tym razem postanowił on spróbować gołąbków od Magdy Gessler. Możecie być zaskoczeni tym, co powiedział.
Jedzenie od Magdy Gessler
Nie od dziś wiadomo, że Magda Gessler to jedna z najpopularniejszych i najbardziej rozpoznawalnych ekspertek kulinarnych w Polsce. Od wielu lat z powodzeniem prowadzi swój własny program telewizyjny o nazwie „Kuchenne Rewolucje”, który emitowany jest na stacji TVN. Celebrytka pomaga w nim restauracjom, które są na skraju upadku, przeprowadzając w nich niesamowitą metamorfozę.
Ale nie zapominamy o tym, że Pani Magda ma też własne biznesy, w których serwuje swoje jedzenie. To prawda, że ceny są wysokie, a jak wygląda kwestia smaku? Postanowił to sprawdzić popularny twórca kanału „Sprawdzam Jak”, który zakupił kilka gotowych obiadów. Gołąbki najbardziej go zaskoczyły.
Potrawy od Magdy Gessler
Magda Gessler to osobistość, która zbudowała sobie w Polsce konkretną markę. Jednak dania, których jest autorką, często wywołują kontrowersje, szczególnie ze względu na ich wysoką cenę. Czy w tym przypadku kwota, jaką trzeba zapłacić, jest adekwatna do smaku? Autor kanału na YouTube postanowił to sprawdzić i wyrazić opinie na ten temat. Spróbował różnych dań, jednak o jednym posiłku powiedział coś, co może zaskoczyć niejedną osobę.
Dalsza część tekstu pod filmem.
Czy gołąbki od Magdy Gessler są warte swojej ceny?
Dymitr Błaszczyk z kanału „Sprawdzam Jak” od dłuższego czasu testuje różne rzeczy. Często ukazują się filmy poświęcone testowi jedzenia, między innymi dań od Magdy Gessler. Teraz postanowił przetestować gołąbki, a konkretnie gołąbki cielęce w sosie mocno pomidorowym. Za porcję 900 ml zapłacił on 87 zł. Co o nich powiedział?
Ależ delikatne. Gołąbek gdzieś tam koduję go, że w środku on jest taki lekko twardawy, wiecie o co chodzi? Bo jest dużo ryżu, dużo też mięsa, to jest taka zbita konsystencja. Natomiast ten tutaj, on się dosłownie rozpływa w ustach - ocenił .
W kolejnym kroku Błaszczyk postanowił ponownie spróbować gołąbka, aby upewnić się co do jego smaku.
Taki kremowy wręcz. Nie no bardzo dobry, bardzo dobry. Trochę więcej bym posolił, akurat w tym jednym daniu brakuje mi trochę więcej soli. Jest dobry, ale to nie jest gołąbek jakiś taki nie wiadomo jaki - dodał.
Jak Błaszczyk skomentował cenę gołąbków?
Jak już wspomnieliśmy, za porcję 900 ml gołąbków cielęcych w sosie mocno pomidorowym Dymitr Błaszczyk zapłacił 87 zł. Porcja ta zawierała, jak to stwierdził mniej więcej 4-5 gołąbków. Problem w tym, że do ceny nie ustosunkował się dosłownie, lecz tylko lekko się zaśmiał, jednak jego kolega był pewny, że gołąbki kosztowały o wiele mniej.
Natomiast jeśli chodzi o ocenę samego smaku, to w skali od 1 do 10 ocenił je na 8, więc wygląda na to, że mu smakowały. Czy cena jest wygórowana? To już musicie ocenić sami.
Sprawdź przepis z 1871 roku na makaron. Zobacz, co oznacza metaliczny połysk na wędlinie.
