Polacy masowo podają je na weselach. Janachowska ostrzega - „To niebezpieczne”
Izabela Janachowska wyjawiła niewygodną prawdę. Ekspertka ślubna skrytykowała pomysł, na który wpada coraz więcej młodych par. Na stołach podczas wesel coraz częściej pojawia się przygotowywany z surowej ryby tatar. Janachowska ostrzega, że jego zjedzenie może mieć przykre konsekwencje.
Nietrafione menu na polskich weselach
Izabela Janachowska, której powyższe zdjęcie pochodzi z jej oficjalnego Instagrama, karierę zaczynała w stacji TVN. Dołączyłą do niej w 2015 roku. Tam zyskała ogromną sympatię widzów, prowadząc rozmaite programy o tematyce około weselnej. Pozwoliło jej to nabrać niebywałego doświadczenia w takiej tematyce.
2 lata temu Janachowska zmieniła swoje miejsce zatrudnienia. Obecnie oglądać możemy ją na kanale Polsatu. Prowadzi tam swój autorski program „Ślubne pogotowie Izabeli Janachowskiej". Jeśli taka ekspertka mówi, że czegoś na weselu nie powinno się podawać, to lepiej jej posłuchać.
Poszłam do Biedronki i aż wryło mnie w ziemię. Cena fasolki szparagowej to jakiś żartCzego Janachowska nie podaje na weselu?
Przygotowanie wesela nie jest prostą sprawą. Na parę młodą spada ogrom obowiązków i mnóstwo decyzji do podjęcia. W takim nawale spraw łatwo przeoczyć pewne oczywiste kwestie. Właśnie w takich sytuacjach przydać się może pomoc Izabeli Janachowskiej.
Para młoda podczas własnego wesela chce uraczyć swoich gości wszystkim, co najlepsze. Czasem jednak zagalopowuje się w swoich fantazjach. Przykładem takiej kłopotliwej przekąski jest chociażby sushi. Zawarta w nim surowa ryba przechowywana w nieodpowiednich warunkach może bardzo szybko się zepsuć.
Na salony do nas wchodzi sushi. Tylko moment, moment. Jak sala robi to sushi i ja wiem, o której te sale wystawiają to jedzenie w bufety, albo te zakąski. To para dociera o 18 i już od 13 to jedzenie tam stoi
-tłumaczy ekspertka w rozmowie z Faktem.
Trudno się nie zgodzić z taką argumentacją. Przyrządzenie sushi na nawet skromne wesele zajmuje sporo czasu, a przygotowana z wyprzedzeniem przekąska błyskawicznie traci swoją świeżość. Jeśli nie chcemy, by nasze wesele zakończyło się dla kogoś niestrawnością, lepiej z niej zrezygnować.
Co jeszcze nie powinno się znaleźć na stole podczas wesela?
Izabela Janachowska zaznacza, ze nie tylko sushi jest problemem na weselu. Także inne potrawy, które zawierają produkty surowe, stanowią niemałe ryzyko. Takie stwierdzenie nie spodoba się wielu osobom, lubujących się w tradycyjnych wydaniach tych imprez.
Idąc tokiem myślenia Izabeli Janachowskiej na weselu lepiej wystrzegać się tatara. Ten specjał nie dość, że przygotowywany jest z surowego mięsa, to jeszcze zawiera w sobie nieugotowane żółtko jaja. Myśląc racjonalnie stanowi on najprostszą drogę do zatrucia pokarmowego.
Te rzeczy nie mogą być, a nawet jeśli chcecie je podać, to nie mogą stać w tzw. bufetach, bo stoją tam bardzo długo i mogą się zepsuć
-tłumaczy Janachowska.
Podczas organizacji wesela najlepiej wystrzegać się także orzechów i wszelkich dań, w których są one zawarte. Należą one bowiem do tzw. produktów wysokouczulających. Nie częstujmy gości także potrawami ciężkimi, zawierającymi rośliny strączkowe. Dzięki temu wszyscy będą się na naszej imprezie bawić zdrowo i bez zbędnych sensacji żołądkowych. Na tym weselu na pewno nikt nie zmagał się z niestrawnością. Celebrytka wydała majątek na przyjęcie komunijne swojej córki.
Źródło: fakt