Rumuni tłumnie ruszyli do naszych lasów. Kilogramami wywożą grzyby z Polski na handel
Rumuni przyjeżdżają do Polski busami i autokarami. W lasach zbierają grzyby i wywożą je na handel. Grzyby z Polski trafiają do Hiszpanii i Francji. Mieszkańcy terenów, gdzie przyjeżdżają rumuńscy grzybiarze, są zaniepokojeni. Jednak, czy taki proceder jest nielegalny? To wyjaśnia ekspert.
Rumunii opanowali polskie lasy
Zorganizowane grupy Rumunów już kilka lat temu pojawiły się w Świętokrzyskiem, na Podkarpaciu i w rejonie Beskidu Niskiego. Rumuni przyjeżdżali autokarami i busami. Wówczas mówiło się wręcz o mafii rumuńskich grzybiarzy. Przez te kilka lat nic się nie zmieniło.
Grzybiarze z Rumunii nadal przyjeżdżają do polskich lasów. Wśród miejscowej ludności budzą niepokój. Mieszkanka Beskidu Niskiego widziała, jak grzybiarze przynoszą kolejne kilogramy grzybów kobiecie, która siedziała przed autokarem i czyściła grzyby. Potem leśne okazy trafiały do skrzynek.
Ten przepis na schab dostałam od znajomego kucharza. Co roku podaję go na obiad na Wszystkich ŚwiętychCzy wywożenie grzybów z lasu przez obcokrajowców jest legalne?
Mieszkańcy terenów, gdzie pojawiają się rumuńscy grzybiarze w rozmowie z Gazetą Wyborczą, mówią:
Czy każdy może zbierać grzyby w naszych lasach w nieograniczonych ilościach?
Nie ma żadnych ograniczeń np. wagowych?
Okazuje się, że nie ma w tej sytuacji ograniczeń. Nadleśniczy Zbigniew Żywiec z Dukli powiedział w rozmowie z dziennikarzami Gazety Wyborczej:
Rumunii są obywatelami Unii Europejskiej i mają takie same prawa do zbierania grzybów w Polsce, jak my. Nawet jeśli wiadomo, że zbierają grzyby na sprzedaż, że nasze grzyby są wywożone do Hiszpanii czy Francji, nie można zabronić zbierać dużych ilości grzybów
Gdzie nie można zbierać grzybów?
Jedyne ograniczenia dotyczą gatunków chronionych i miejsc. Nie można zbierać grzybów na terenach wojskowych, w szkółkach leśnych, w ostojach zwierzyny, rezerwatach, parkach narodowych i terenach prywatnych. Jednak jak przyznaje nadleśniczy z Dukli, widok kilkudziesięciu osób lesie może budzić niepokój.
Służby pilnują, by rumuńscy grzybiarze nie niszczyli lasu, nie wjeżdżali autami i nie biwakowali w miejscach niedozwolonych. Od początku października w Beskidzie Niskim wylegitymowano już 120 obcokrajowców. Za złamanie zakazu wjazdu do lasu nałożono mandaty w łącznej wysokości 1200 zł. Pisaliśmy o niebieskim grzybie, który się pojawił w naszych lasach. Podawaliśmy przepis na doskonałe grzyby marynowane.
Źródło: wp.pl, next.gazeta.pl