Salmonella w polskim mięsie, Bułgaria musi zutylizować 10 ton
Polskie mięso z kurczaka, które zostało wysłane do Bułgarii, okazało się skażone bakterią salmonelli. 10 ton drobiu zostanie poddane utylizacji, aby mięso nie mogło dostać się na rynek. Poinformowana została także Unia Europejska o obecności salmonelli.
Salmonella jest bakterią, która wywołuje nudności, wymioty, bardzo silne bóle brzucha, biegunkę, a także gorączkę. W ciężkich przypadkach, gdy chory ma znacznie obniżoną odporność, może dojść do zapalenia płuc, nerek, wsierdzia czy opon mózgowo-rdzeniowych.
Polskie mięso z kurczaka z salmonellą
Partia kurzych udek, których dotyczy komunikat, zostało poddanych badaniu weterynaryjnemu kilka dni temu. Wyniki zostały opublikowane w środę. Co ciekawe, to nie jest pierwsza taka sytuacja, gdy polskie mięso okazuje się być niejadalne.
Bułgarskie media szacują bowiem, że na bułgarski rynek z Polski trafiło ponad 100 ton skażonego mięsa od 2019 roku. Takie ilości są szokujące i pokazują spore problemy z jakimi zmagają się polskie ubojnie drobiu.
Od tego czasu rząd Bułgarii nasilił kontrole importowanego z Polski mięsa, aby zapewnić bezpieczeństwo swoim obywatelom. Agencja ds. Bezpieczeństwa Żywności nie tak dawno temu, w maju 2020 roku, informowała o podobnym przypadku - wtedy do zniszczenia wysłano prawie 20 ton mięsa.
Chcesz poznać więcej ciekawych wiadomości ze świata kulinariów? Sprawdź ten artykuł, w którym zdradzamy, ile zarabiają kucharze pracujący dla Magdy Gessler. W tym tekście z kolei prezentujemy najniebezpieczniejszy ser świata, który, według niektórych ludzi, może wywoływać groźne choroby.
Źródło: stnthofmay, Getty Images
Unia Europejska wie o polskim mięsie
7 kwietnia bieżącego roku pojawiły się wyniki ostatniego testu bułgarskiego laboratorium na obecność bakterii salmonelli w mięsie importowanym z Polski. Gdy okazało się, że i ta partia mięsa nie nadaje się do spożycia, władze Bułgarii postanowiły zareagować.
Bułgaria poinformowała Polskę o tej nieprzyjemnej sytuacji, a także unijny System Wczesnego Ostrzegania o Niebezpiecznej Żywności i Paszach, dzięki czemu każdy kraj członkowski ma łatwy wgląd w problem z polskim mięsem z kurczaka.
Główny Lekarz Weterynarii Bogdan Konopka wyjaśnił PAP, że w każdym przypadku takich zgłoszeń były podejmowane działania, mające za zadanie naprawić błąd i ochronić konsumentów. Polegają na eliminowaniu źródła zakażenia oraz wycofywania z obrotu niebezpiecznej żywności.
Artykuły polecane przez Redakcję Smakoszy:
źródło: tvn24.pl; newsy.gotujmy.pl; aptekagemini.pl