Tak kradną w sklepach przed samymi świętami. Dla sprzedawców to koszmar
Nie wszyscy klienci są uczciwi. W okresie przedświątecznym dochodzi do bezczelnych kradzieży produktów spożywczych. O tym, jak kradną ludzie przed samymi świętami, opowiedzieli pracownicy sklepów. Sposoby stosowane przez nieuczciwych konsumentów mogą zadziwiać.
Zakupy spożywcze przed świętami
Okres przed Bożym Narodzeniem to gorący czas dla wszystkich sieci sklepów. Polacy, kupują wtedy nie tylko prezenty, ale robią też niezbędne zakupy spożywcze na święta. Wielu z nas robi to na ostatnią chwilę, a według pracowników, którzy opowiedzieli o problematyce swojej pracy w rozmowie z Wirtualną Polską, czasami nawet kilka minut przed zamknięciem. Konsumenci mają także dziwić się, że zakupy zamówione przez Internet nie będą dostarczane w Wigilię.
Z wypowiedzi pracowników wynika, że nie tylko to jest największym problemem. Według nich w klientach brak jest empatii do obsługi sklepu i zrozumienia, że oni również mają rodziny i obchodzą święta. Jednak to, co najbardziej zaskakuje, to wzmożone w tym czasie kradzieże.
Nigdy nie kupuj takiego sera w wiaderku. Sernik wyjdzie do niczegoJak ukraść zakupy spożywcze?
Wydawać by się mogło, że w dobie rosnących cen i kosztów życia, kradną ci, którzy są niezamożni i ci, którzy borykają się z problemami finansowymi. Zdaniem doświadczonej ekspedientki jest wręcz odwrotnie. Kraść mają ci lepiej sytuowani, których nikt nie podejrzewałby o branie bez płacenia słodyczy, serów czy owoców.
To jest bardzo przykre, co się dzieje, ale coraz więcej ludzi nie płaci za swoje zakupy. Co ciekawe, są to ludzie, którzy wcale nie są biedni. Mają dobre, często markowe ciuchy, są zadbani. Mimo to decydują się na kradzież […] – opowiada pracownica sklepu.
Zaskakujący jest także sam sposób kradzieży. Bardziej wyrafinowani złodzieje sklepowi podchodzą do kas samoobsługowych, skanują produkty, a na koniec przykładają kartę do terminala. Zanim pojawi się sygnał odmowy, pakują zakupy i wychodzą bez płacenia.
Są też tacy, którzy udają roztargnienie i przez to zapominają o schowanych w kieszeni słodyczach lub zeskanowaniu wszystkich produktów w kasie samoobsługowej.
Zawsze znajdzie się taki, który będzie chciał coś ugrać. Włoży batona do kieszeni, zapomni skasować pomidorów na kasie samoobsługowej albo przypadkowo zważy je jako te tańsze […] – opowiada jedna z ekspedientek, która nieraz złapała klientów na gorącym uczynku.
Kuriozalne są również tłumaczenia nieuczciwych klientów. Złapany przez obsługę sklepu mężczyzna, w którego kurtce znaleziono czekoladki, stwierdził, że myślał, że to świąteczny gratis. Jedna z kasjerek wspominała także innego mężczyznę, który pod puchową kurtką ukrył zgrzewkę popularnego, gazowanego napoju. Wpadł, bo ukradziony towar uniemożliwiał mu sprawne poruszanie.
Co grozi za kradzież zakupów spożywczych?
Warto zaznaczyć, że nawet drobne kradzieże są karane. Obsługa sklepu, która złapie nieuczciwego klienta, który nie zapłacił za zakupy spożywcze, może wezwać na miejsce policję.
Artykuł 119 Kodeksu Wykroczeń stawia sprawę jasno:
Kto kradnie lub przywłaszcza sobie cudzą rzecz ruchomą, jeżeli jej wartość nie przekracza 800 złotych, podlega karze aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny.
Dlatego zawsze warto być uczciwym i płacić za swoje zakupy spożywcze. W ten sposób można uniknąć przykrych konsekwencji i nie narażać na straty sklep i jego pracowników.
Sprawdź także, jakiego sera nie kupować na sernik oraz poznaj przepis na wigilijne gołąbki.