Tak zatrzymasz lato w słoiku, smak zwali cię z nóg. To ostatni moment, szansa przepadnie już za chwilę
Za moment pomidory zupełnie się skończą. To naprawdę ostatni moment, żeby zatrzymać smak i aromat lata. Kiszone pomidory są pyszne, zdrowie i pasują do wielu potraw.
Zatrzymać lato
Kiszenie pomidorów to echo dawnej kuchni. Dziś w Polsce nie jest to rzecz tak oczywista, jak za naszą wschodnią granicą, albo jak kilkaset lat temu. Na szczęście, Ukraińcy, którzy przyjechali do Polski, przypomnieli nam o istnieniu tych pyszności.
Jest jeszcze czas, by przed przymrozkami kupić tegoroczne pomidory. To wprawdzie ostatni moment, ale zawartość dla kilku słoików na pewno się znajdzie. Kiszone pomidory są o niebo lepsze niż te, które kupujemy w sklepach w środku zimy.
Nie kupuję sklepowej chemii, tak robię domową kostkę rosołową. Jest o niebo lepszaKuchenne eksperymenty
Pomidory są miękkie i łatwo przechodzą smakiem solanki. Podstawowa wersja zalewy to jedynie woda i sól. Można dodawać przyprawy jak w przypadku ogórków kiszonych, można także wrzucić odrobinę cukru lub zioła (tymianek, rozmaryn). Najlepiej podczas jednego kiszenia zrobić kilka wersji i sprawdzić, która z nich najbardziej nam odpowiada.
Kisić można wszystko
Powszechnie wiadomo, że kisić można wszystko. Odkąd w Polsce mieszka więcej Ukraińców, w sklepach pojawiają się różne, zapomniane w Polsce kiszonki. Warto sobie o nich przypomnieć.
Jak kisić pomidory
Składniki:
- Niewielkie, twarde pomidory (np. lima) bez zadrapań i przebarwień, mogą być nawet lekko niedojrzałe
- Sól
- Koper – kwiaty i liście
- Czosnek
- Korzeń chrzanu
- Woda
Sposób przygotowania:
Wyparzamy i starannie suszymy słoiki i zakrętki (także gumki, jeśli to słoiki Wecka). Pomidory starannie myjemy i suszymy. Gotujemy potrzebną ilość wody z solą w proporcji 1 płaska łyżka soli na litr wody. Wodę studzimy.
Ostrożnie umieszczamy pomidory w słoikach, nie zgniatamy. Mieszamy je z koprem, obranym czosnkiem i pokrojonym w słupki korzeniem chrzanu. Zalewamy słoik aż po brzeg osoloną wodą, dbając o to, by brzeg słoika był suchy. Mocno zakręcamy i odstawiamy. Kiedy woda lekko zmętnieje, pomidory zaczynają być dobre do jedzenia.