Weź fusy z kawy i włóż do lodówki. Za ten patent ktoś powinien dostać nagrodę

Po co fusy z kawy w lodówce?

Kawa budzi nas i dodaje energii. Lubimy jej smak nie tylko o poranku. Czasem kawę dodajemy do ciast i deserów. Jednak okazuje się, że fusy  z kawy też można wykorzystać. Przydadzą się w kuchni i pomogą usunąć kłopot, z którym zmaga się wiele osób. Chodzi o nieprzyjemne  zapachy, które mogą wydobywać się z lodówki.

Teraz nie trzeba inwestować w specjalne pochłaniacze zapachów, czy inne środki. Warto po prostu wykorzystać fusy z kawy. Jak to zrobić? Wystarczy fusy po kawie wsypać na spodeczek i umieścić w lodówce. Fusy wchłoną zapachy i wilgoć. Cel zostanie osiągnięty.

Tylko dziś w Biedronce rozdają olej za darmo. Wystarczy spełnić te warunki Czytaj dalej

Jak usunąć zapachy z lodówki?

Do usunięcia niechcianych zapachów z lodówki idealnie nadają się fusy z kawy. Jednak niektórzy używają też ziaren kawy. Działają one tak samo, jak fusy, tylko nieco wolniej. Ziarna też należy umieścić na spodku i wstawić do lodówki. Oczywiście taka kawa po wyjęciu nie nadaje się już do użycia. Trzeba ją wyrzucić. 

Warto zaznaczyć, że fusy chłoną zapachy dużo szybciej niż ziarna kawy. Spodek z fusami wstawiamy na jeden dzień do lodówki, a następnie niemiłe zapachy znikają. Ten sposób sprawdza się również w aucie, którym są nieprzyjemne zapachy. Kawa ma też inne ciekawe zastosowania, które ułatwią nam życie. 

Kawa nie tylko do picia

Jeśli kroiliśmy cebulę i czosnek, to nasze ręce nieprzyjemnie pachną. Ten zapach usuniemy przy pomocy fusów z kawy. Można je też wykorzystać do czyszczenia tłustych garnków. Na szmatkę trzeba nałożyć troch fusów i myć w ten sposób naczynia. Tłuszcz bez problemu zniknie.

Fusy z kawy staną się też doskonałym nawozem do roślin. Dostarczą im mikroelementów takich jak: fosfor i potas. Wysuszone fusy należy wysypać wokół roślin w ogrodzie lub wsypać na dno doniczki. Rośliny będą rosnąć jak szalone. Pisaliśmy o tym, jakie urządzenia w kuchni są pożeraczami prądu. Informowaliśmy o problemach Kuchni Brata Alberta i potrzebnej pomocy. 

Źródło: mamadu.pl, czaskawy.pl