Co roku robię faworki bez smażenia. Smakują jak klasyczne i zachwycają lekkością
Prosty sposób na nieco odchudzone faworki. Dzięki wypieczeniu ich zamiast usmażenia nie staną się od razu superniskokaloryczne. Ograniczamy w nich jednak zawartość niezdrowych składników, w tym nasyconych tłuszczów.
Faworki bez smalcu
Tłusty czwartek to nasze ulubione świeckie święto. Trzeba mu jednak przyznać, że w pełni zasługuje na swoją nazwę. Dwa emblematy tego dnia – pączki i faworki, dosłownie ociekają tłuszczem, a tradycyjnie, co gorsza, smalcem.
Oczywiście, robimy co możemy. Nasycamy ciasto spirytusem, odsączamy przekąski po smażeniu na ręczniku papierowym. Wszystko to jednak plasterek na otwartą ranę. Najlepiej dla diety, by głębokiego tłuszczu pozbyć się w ogóle.
Taki kurczak to niebo w gębie. Te kotlety wygrywają z mielonymi i schabowymiCzy pieczone faworki są dietetyczne
Choć taka postać faworków bywa określana jako fit, warto pamiętać, że raczej nie wysysa ona kalorii. Mąka pszenna dalej ma w sobie gluten, a dobre dla diabetyków zamienniki cukru pudru wcale nie są o wiele mniej kaloryczne. Sekretem diety, niestety, jest umiar.
Składniki
- 100 g mąki
- 1 żółtko
- 1 łyżka cukru lub słodzika
- 2 łyżki jogurtu greckiego
- Szczypta soli, cukier puder do posypania
Fit faworki z piekarnika
W misce ucieramy żółtka z cukrem. Dodajemy szczyptę soli i jogurt i energicznie mieszamy. Do masy dodajemy przesianą mąkę i delikatnie mieszamy łyżką.
Zagniatamy ciasto, aż będzie sprężyste i gładkie. Musi trwać to co najmniej kilkanaście minut. Następnie uderzamy nim o blat lub bijemy wałkiem przez kolejne kilka minut, by je napowietrzyć.
Ciasto owijamy folią kuchenną i odkładamy, by odpoczęło przez ok. 30 minut. Następnie dzielimy je na porcje i rozwałkowujemy na grubość maksymalnie 3 mm, ale jak najcieniej.
Wykrawamy i zawijamy faworki, a następnie układamy je na blasze wyłożonej papierem do pieczenia. Wkładamy do rozgrzanego piekarnika i wypiekamy w temperaturze 180 stopni przez 5-10 minut, w zależności od grubości.
Wypróbuj też przepisy na tradycyjną zupę rybną – uchę i delikatny gulasz.