Wyszukaj w serwisie
przepisy porady dieta Show-biznes od kuchni produkty kuchnia smakoszy quizy
Smakosze.pl > Przepisy > Kasjer powiedział całą prawdę o pracy w Biedronce. Zarobki to nie jedyny problem, padł zarzut do klientów
Katarzyna Rachańska
Katarzyna Rachańska 11.01.2024 14:35

Kasjer powiedział całą prawdę o pracy w Biedronce. Zarobki to nie jedyny problem, padł zarzut do klientów

Biedronka
East News/Wojciech Olkusnik

Wielu z nas często robi zakupy w Biedronce. Czy zastanawialiście się, jak wygląda praca w tej sieci sklepów spożywczych? Teraz całą prawdę o zarobkach, wymaganiach i warunkach pracy ujawnił kasjer, który tam pracuje. Zdradził, że problemem są też pretensje klientów.

Jak się pracuje w Biedronce?

Biedronka obecna jest na polskim rynku od 27 lat. Sklepy tej popularnej sieci dyskontów znajdziemy w 100 miejscowości w Polsce. W każdym sklepie pracują kasjerzy oraz inni pracownicy, których spotykamy podczas zakupów. Jak się pracuje w Biedronce?

To postanowi ujawnić portalowi Bankier.pl mężczyzna, który w Biedronce jest zatrudniony na stanowisku kasjera. Powiedział o zarobkach i warunkach przyznawania premii. Jego zdaniem nie jest tak różowo, jak przedstawia to pracodawca:

Przyznam, że mi skoczyło ciśnienie. Jako kasjer-sprzedawca po 5 latach pracy mam na rękę około 3800 zł. Wliczają się w to premie za budżet, obecność, audyt cenowy i za tajemniczego klienta

Biedronka
East News/Jakub Kamiński
To cudowne ciasto robię w 15 minut. W tym przepisie nie ma co się nie udać, prościej się już nie da

Pracujesz w Biedronce? Nie choruj!

Mężczyzna przyznał w rozmowie z portalem Bankier.pl, że podwyżka płacy minimalnej zmieniła warunki przyznawania premii. Kasjer powiedział:

Jeszcze niedawno była premia dla pracowników na stanowisku fresh expert, czyli zajmujących się wypiekami oraz wykładaniem warzyw i owoców. Jednak po ostatniej podwyżce płacy minimalnej ją zabrano. Zmieniły się zasady naliczania premii tak, aby były mniejsze

Pracownik Biedronki powiedział, że wcześniej na rękę można było zarobić około 3900-4000 zł. Za pełną frekwencję dostaje się około 550 zł. Jednak już za trzy nieobecności przepada cała premia. Nieważne czy to L4, czy urlop na żądanie. Kasjer wyjaśniał portalowi Bankier.pl:

Jednych śmieszy te 500 złotych, ale dla innych jednak to duża część pensji. Tymczasem dłuższy czas na L4 mógł skutkować wtedy otrzymaniem 80 procent podstawowej pensji bez premii

Za pretensje klientów obrywają pracownicy

Każdy sklep ma też wyznaczoną miesięczna wysokość sprzedaży. Ta jest wysoka, a od niej zależą premie dla pracowników. W sklepie, w którym pracuje mężczyzna to pułap 3 milionów złotych. Kasjer powiedział w rozmowie z portalem Bankier.pl:

Jest to zdecydowanie zbyt wysoka suma do osiągnięcia. Obecnie mamy ponad 70 tysięcy złotych za mało, w zeszłym było prawie 100 tysięcy. To oznacza, że tracimy prawie 300 złotych z wypłaty

Pretensje klientów mają też wpływ na wysokość comiesięcznych zarobków. Mężczyzna zatrudniony w Biedronce wyjaśniał:

Byli klienci, którzy robili awantury o to, że Biedronka zmieniła wygląd cenówek na nieczytelne, albo że z promocji można skorzystać tylko z aplikacją, a z kartą stałego klienta już nie. Te osoby w aplikacji oceniają nas źle i to ma wpływ na naszą wypłatę

Pracownik zaznaczył też, że w Biedronce jest zatrudnionych zbyt mało osób. Za to obowiązków i wymagań jest stanowczo zbyt wiele. Pisaliśmy o tym, co zrobić, by kluski śląskie wyszły mięciutkie. Podawaliśmy też przepis na smaczne danie z ciasta francuskiego i boczku

Biedronka
East News/ MAREK BAZAK

Źródło: bankier.pl