Makłowicz prosi fanów o pomoc. Doszło do tragedii, liczy się każdy grosz
W Gdyni doszło do niewyobrażalnej tragedii. Ktoś umyślnie podpalił funkcjonującą tam od lat restaurację. Lokal był jednym z ulubionych miejsc znanego i lubianego smakosza- Roberta Makłowicza. Kulinarny celebryta postanowił wykorzystać swoje zasięgi, aby pomóc w sprawie.
Makłowicz pomaga podpalonej restauracji
Restauracja Casa Cubeddu Ristorante da Domenico otwarta została w 2018 roku. Od tego momentu ruszyła z kopyta. Chętnych na serwowane tam specjały nie brakowało, a lokal cieszył się niesłabnącą popularnością. Wśród jego miłośników znalazł się sam Robert Makłowicz.
Casa Cubeddu serwowała dania popularne w kuchni włoskiej. Goście raczyli się więc pizzą, makaronami i innymi specjałami prosto ze słonecznej Italii. Na chwilę obecną wygląda jednak na to, że nikogo przez długi czas nie ugoszczą. Zmienić tę sytuację może jedynie powodzenie zbiórki na pomoc lokalowi, którą wspiera sam Robert Makłowicz.
Przenigdy nie łącz go z arbuzem. Gorzko tego pożałujesz w upalny dzieńRestauracja, która wpadła w tarapaty, liczy na pomoc Makłowicza
Restauracja zapłonęła w nocy z 22 na 22 czerwca. Ogień zaczął się w kuchni, a następnie rozprzestrzenił na pozostałe pomieszczenia. Spłonął dach i duża część wnętrza restauracji. Z żywiołem walczyło 11 zastępów strażaków.
Na ustalenie przyczyny pożaru nie trzeba było długo czekać. Sprawę niemal z miejsca wyjaśnił zapis z monitoringu.
Na nagraniu wyraźnie widać, że to podpalenie. Ktoś po prostu wrzucił przez okno do kuchni koktajl Mołotowa.
-komentuje właścicielka Angelika Wierszyło-Cubeddu
Rzeczywiście na nagraniu zobaczyć można gwałtowny rozbłysk ognia, a zaraz potem oddalającą się chyłkiem postać.
Nie jesteśmy w stanie rozpoznać twarzy tego człowieka, ale najprawdopodobniej była to osoba młoda. Nagranie przekazaliśmy policji i czekamy co przyniesie śledztwo. Podobno mają zostać też zabezpieczone nagrania z miejskiego monitoringu, więc może wówczas uda się rozpoznać sprawcę
-kontynuuje kobieta.
Na chwilę obecną budynek nie nadaje się do użytku. Doszczętnie zniszczona restauracja nie ma szansy na wznowienie działalności w swoim lokalu. Pojawiło się jednak światełko w tunelu, czyli pomysł, aby podnająć inna lokalizację na dalsze funkcjonowanie. Pozwoliłoby to dalej prowadzić biznes oraz utrzymać pracowników.
Lokal dopiero co wyremontowaliśmy, dzień wcześniej mieliśmy odbiór sanepidu, zrobiliśmy remont wentylacji, nowy taras, podłogi. Wszystko było pięknie przygotowane na sezon i nikt się nie spodziewał takiego obrotu sprawy
-załamuje ręce kobieta.
Sympatycy lokalu założyli zbiórkę, która ma pokryć koszty odbudowy budynku. Inicjatywę wsparł sam Robert Makłowicz.
Robert Makłowicz apeluje w sprawie restauracji
Robert Makłowicz nie kazał na siebie długo czekać, jeśli chodzi o spaloną restaurację. Na swoim koncie na Instagramie umieścił przejmujący wpis. Informuje w nim o prowadzonej na rzecz lokalu zbiórce. Jego pomoc może mieć kolosalne znaczenie.
Szanowni Państwo, wczoraj w Gdyni spłonęła jedna z najlepszych włoskich restauracji w Trójmieście, w której sam niejednokrotnie miałem przyjemność być. Udostępniam Państwu link do zbiórki na rzecz odbudowy
-napisał miłośnik kuchni na swoim profilu.
Udostępnił na swoim profilu także link do zbiórki, na którą można przekazywać środki.
Straty oszacowano na 500 000 złotych. Zbiórka ma trwać jeszcze przez 86 dni. W chwili obecnej uzbierano 8 procent całości. Tutaj możecie dołożyć swoją cegiełkę do tej zacnej inicjatywy. Robert Makłowicz sam padł ostatnio ofiarą niewłaściwego zachowania. Biznes konesera kuchni na szczęście nie ucierpiał w tym zdarzeniu.
Źródło: trojmiasto, lelum, zrzutka