Polacy zapomnieli o tym mięsie, eksportuje je się do Niemiec. Jest niesamowicie zdrowe
11 listopada nie jest typowym świętem, które zobowiązuje nas, by zasiąść z rodziną przy suto zastawionym stole. Jest jednak jeden powód, by taką tradycję kultywować albo wprowadzić. To szczególna data dla smakoszy jednego produktu, który w dodatku jest teraz w promocji.
Gęsina na św. Marcina
11 listopada to nie tylko rocznica odzyskania przez Polskę niepodległości. Katolicy obchodzą też wtedy święto św. Marcina. Żadna z tych dat nie kojarzy się przesadnie z jedzeniem, chyba że przypomnimy sobie rymowany slogan: gęsina na św. Marcina.
Prawdę powiedziawszy, gęś nie jest jedyną bohaterką naszego narodowego święta. Poznaniacy zacierają już ręce na świętomarcińskie rogale, który to wynalazek zawojował już całą Polskę. Również winiarze z naszego kraju obchodzą tego dnia święto młodego wina, wyprzedzając tym Francuzów, czekających do trzeciego czwartku listopada.
Ważny komunikat Sanepidu. Masz taką mąkę w domu, natychmiast wyrzućGęsina w promocji w Lidlu
Gęś jest jednak bodaj najbardziej zapomnianym z tych produktów, zarówno na codzień, jak i od marcińskiego święta. Podobno zjadamy jej nieco ponad pół kilograma rocznie na osobę. A to i tak wzrost w ciągu ostatnich lat, z poziomu stu kilkudziesięciu gram w okolicach czasów, kiedy wchodziliśmy do Unii.
Tymczasem Polskę zamieszkuje około miliona hodowlanych gęsi, które trafiają za naszą zachodnią granicę. Dla przykładu dwa lata temu Niemcy kupili aż 12 tysięcy ton, a cały świat – łącznie nawet do 21 tys. ton. Około 10, może kilkunastu procent produktów zostaje u nas.
Zdrowa gęś w listopadzie
Połowa listopada to najlepszy czas na jedzenie gęsi nie tylko przez to, że dobrze rymuje się z imieniem świętego. Także wtedy kończy się okres tuczenia ptaków. Osiągają one ok. 7 kg masy ciała i są najsmaczniejsze. A do tego ich świeże mięso jest niezwykle zdrowe: cechują je korzystne proporcje kwasów tłuszczowych, wysoka zawartość białka i witamin A, B i E oraz minerałów.
Gęsi można kupować w formie gotowych produktów. Można jednak przygotować z niej samodzielnie wystawny obiad. Pierś z odmiany kołudzkiej, najpopularniejszej w Polsce, kosztuje teraz w Lidlu 25 zł bez grosza za kilogram. Noga przeceniona została na 30 zł bez grosza, a porcja rosołowa na niewiele ponad 8 zł. Bogactwo dań, które można przygotować z tej nietypowej odmiany drobiu, jest zaś niezmierzone.
Wypróbuj też przepisy na kopytka z ważnym składnikiem i babkę twarogową.