Unia Europejska rozważa koniec promocji mięsa
Mięso stanowi bardzo duży element diety Polaków. Praktycznie każdego dnia przygotowujemy schabowe, kotlety mielone, pulpety czy gulasze, których najważniejszym składnikiem jest właśnie mięso. Z tego powodu plany UE mogą zaskoczyć fanów mięsnych potraw.
Produkcja mięsa, według unijnych analiz, odpowiada za około 18% gazów cieplarnianych wytwarzanych przez całą ludzkość. Co więcej, taka ilość gazów jest nawet większa od tych, które wydzielają środki transportu napędzane paliwami kopalnymi. Ekolodzy, w ramach ograniczania emisji, planują ograniczyć promocję mięsa.
Czy Unia Europejska zakaże promowania mięsa?
Organizacja działająca na rzecz ochrony środowiska Greenpeace dowiedziała się, że Unia Europejska wydała na reklamowanie mięsa lub nabiału kwotę w wysokości 252 milionów euro w ciągu pięciu lat. Unijne pieniądze, które dostała Polska na promocje produktów rolnych, zostały w 59% przeznaczone na promocje nabiału i mięsa.
To niedopuszczalne, że UE wydaje ćwierć miliarda euro, aby napędzać konsumpcję produktów, których produkcja jest szkodliwa dla środowiska i których nadmierne spożycie ma, zdaniem naukowców, negatywny wpływ na nasze zdrowie - mówi Dominika Sokołowska z Greenpeace Polska.
W ramach przeglądu Wspólnej Polityki Rolnej Komisja Europejska ma rozważyć ograniczenie lub całkowite wstrzymanie wydawania pieniędzy na reklamę mięsa. Polscy hodowcy w stanowczy sposób sprzeciwili się temu pomysłowi.
Na naszym portalu znajduje się wiele innych wiadomości, które mogą zaspokoić twoją ciekawość. Przeczytaj ten artykuł, w którym wyjawiamy powody tak wysokich cen warzyw w sklepach spożywczych. W tym tekście pokazujemy bardzo ciekawe odkrycie - w amerykańskim miodzie wykryto straszliwą substancję.
Źródło: Filippo Carlot, Getty Images
Producenci mięsa nie zgadzają się na zakaz promocji
Według Ignacego Zaremby z Polskiego Związku Hodowców Trzody Chlewnej „Polsus”, zakazanie reklamy mięsa jest argumentowane nierzetelnymi informacjami, które mają po prostu zniesławić producentów oraz przetwórców mięsa. Jeśli Unia zdecyduje się na taki ruch, mnóstwo przedsiębiorców może stracić swój biznes.
Prof. Barbara Borusiak z Uniwersytetu Ekonomicznego w Poznaniu uważa, że nie tylko mięso negatywnie wpływa na środowisko, jednak to w jego produkcje najczęściej uderzają ekolodzy. Borusiak w rozmowie z portalem plus.expressbydgoski.pl powiedziała, że wiele innych produktów takich jak olej palmowy czy syrop glukozowo-fruktozowy również źle oddziałuje na ekosystem, lecz o wiele rzadziej mówi się o nich w złym kontekście.
Borusiak dodała także, że wątpi, aby taki zakaz faktycznie został wprowadzony. Według niej, w Unii istnieje wiele grup interesów o sprzecznych poglądach, więc dojście do porozumienia w sprawie promocji mięsa może być wyjątkowo trudne.
Artykuły polecane przez Redakcję Smakoszy:
Źródło: plus.expressbydgoski.pl; bezprawnik.pl