Czy moczenie mięsa w mleku i cebuli coś daje? Rozwiewamy wątpliwości raz na zawsze

Czy moczenie mięsa w mleku i cebuli ma sens?

Jeżeli zanurzymy produkt w popularnym mleku UHT, nie zaobserwujemy żadnych pozytywnych skutków tej czynności. Wszystko dlatego, że za zmiękczenie mięsa odpowiadają zawarte w nabiale bakterii fermentacji mlekowej. W produktach poddanych pasteryzacji czy sterylizacji ich zawartość jest bliska zeru.

Mocząc mięso przez kilka godzin w takiej mieszance, nie zyskamy zatem nic. Zwiększymy tylko niepotrzebnie ryzyko zatrucia pokarmowego. Długie trzymanie produktu w płynie wraz z cebulą może bowiem sprzyjać zachodzeniu procesów gnilnych.

Jeżeli zamiast mleka UHT, użyjemy tego naturalnego, czyli „prosto od krowy” sytuacja wcale się nie poprawi. Choć produkt uznawany jest za zdrowszy, może zawierać inne bakterie np. gronkowce czy paciorkowce. Część z nich zginie w wyniku obróbki termicznej, ale ryzyko chorób nadal będzie istniało, bo wydzielane przez te organizmy toksyny są odporne na ciepło.

Jak bezpiecznie moczyć mięso?

Gdy chcemy uzyskać kruche i miękkie mięso, zdecydowanie lepszym pomysłem jest przyrządzanie marynat z wykorzystanie soku z cytryny czy limonki. Na poprawę jego tekstury wpływa bowiem ekspozycja na kwaśne środowisko.

Marynowanie w takich mieszankach będzie dużo skuteczniejsze niż wielogodzinne przechowywanie w nabiale, nawet tym fermentowanym jak maślanka, kefir czy jogurt. Produkty mleczne niestety nie są w stanie zmiękczyć większych kawałków mięsa.

Po pomysły na smakowite mięsne dania zajrzyjcie na naszą stronę. W tym artykule podpowiadamy jak usmażyć schabowe w chrupiącej panierce. Ten natomiast zdradza sekret smacznej karkówki z grilla.

Artykuły polecane przez Redakcję Smakoszy:

• Cytrynowiec cioci Ali. Orzeźwiające ciasto bez pieczenia w sam raz na lato

• Jaki tłuszcz najlepiej nadaje się do smażenia? Odpowiedź może zaskoczyć

• Jarskie gołąbki z kaszą i pieczarkami według przepisu Jakuba Kuronia. Pyszny obiad bez mięsa

Źródło: czteryfajery, medicaldiet